Zadłużenie Greków wobec państwa dochodzi do astronomicznej sumy 87 mld euro. To prawie tyle samo, ile wynosi łączna wartość trzeciego programu kredytowego dla Grecji. Obywatele mogą regulować zaległości w ratach, problem w tym, że większość z nich nie ma z czego płacić.
Manthos Sagredos, właściciel firmy instalującej okna, tłumaczy Polskiemu Radiu, że koszty jej utrzymania są większe niż zarobek. - Przychodzi góra rachunków, która przerasta każdego przedsiębiorcę. Podatki, ubezpieczenia, świadczenia socjalne. Jeśli nie masz pracy, jak masz je zapłacić? - pyta Manthos.
Rząd Aleksisa Ciprasa, szukając nowych oszczędności, sięga wciąż do kieszeni podatników, zamiast zmniejszyć wydatki budżetówki, co sugerowali mu wierzyciele. Eksperci szacują, że w związku z tym liczba osób, które nie będą w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec państwa, będzie rosnąć.
Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku, nowy dług obywateli wobec państwowych instytucji wyniósł 3 mld euro.