Do dziś nie zrealizowano 263 przedpłat - 244 na fiata 126p i 19 na FSO 1500, a zobowiązania Skarbu Państwa wynoszą tu już 3,5 mln zł - wylicza "Rzeczpospolita". Z każdym rokiem kwota ta się zwiększa z powodu oprocentowania rachunku.
Za malucha przysługuje obecnie niemal 13 tys. zł, a za dużego fiata 18 tys. zł. Rekompensaty, jak czytamy w dzienniku, wypłaca PKO BP, pieniądze płyną z budżetu państwa. Jak zaznacza ministerstwo, o otrzymanie rekompensaty mogą ubiegać się tylko ci, którzy mają otwarty rachunek przedpłat.
Zobacz także: Tom Hanks odebrał swojego malucha
Sprawa dotyczy lat 80., kiedy to ówczesna władza umożliwiła nabycie samochodów w systemie przedpłat, a zniosła wcześniejszy system aut na talony. Jak tłumaczy "Rzeczpospolita", kto chciał mieć samochód z FSO, musiał otworzyć rachunek w PKO i czekać na termin odbioru fiata. A że kolejki były gigantyczne, to powstały też opóźnienia w realizacji przedpłat. W 1990 r. ponad 342 tys. Polaków nie miało zrealizowanych umów na zakup samochodów.
Ustawa mająca zrekompensować straty tym, którzy za auto zapłacili, ale go nie otrzymali, została uchwalona w 1996 r. Daje ona prawo do zwrotu wniesionych wkładów wraz z oprocentowaniem oraz otrzymania rekompensaty. Ustawa nie wskazuje terminu umorzenia roszczeń za niezrealizowane przedpłaty.
Zobacz także: 25 lat Fiata na Śląsku. Z linii produkcyjnych zjechało już prawie osiem milionów maszyn
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl