Z kancelarii Appleby na Bermudach i kilkunastu mniejszych wyciekło 13,4 mln plików, które ujawniają nadużycia podatkowe na najwyższych szczeblach. Obciążają one między innymi brytyjską królową i dokumentują transakcje offshore członków gabinetu Trumpa z rosyjskim biznesem.
Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło dane z 19 rajów podatkowych. Utrzymywane w ścisłej tajemnicy dane sięgające lat 70. przez ponad rok badało 380 dziennikarzy.
W dokumentach przewijają się nazwiska 120 polityków z prawie 50 krajów, milionerzy, sportowcy i biznesmeni. Ujawnione kwity będą poważnym problemem m.in. dla Donalda Trumpa i brytyjskiej premier Theresy May, którzy zobowiązali się do wprowadzenia ograniczeń w agresywnych metodach unikania opodatkowania.
Zobacz także - Afera "Panama Papers". Wyciek poufnych dokumentów:
Finanse królowej
Tymczasem ze śledztwa ICIJ wynika, że królowa Elżbieta II poprzez Księstwo Lancaster utrzymywała i nadal utrzymuje inwestycje offshore (spółki lub fundusze zakładane poza macierzystym krajem, głównie w miejscach, które pozawalają korzystniej rozliczyć podatek), które wpompowały pieniądze w szereg firm, w tym również zamieszaną w skandal BrightHouse. Firma ta wykorzystała i oszukała tysiące biednych rodzin i osób wymagających szczególnej troski – podaje "The Guradian". W ubiegłym roku nakazano wypłatę 14,8 miliona funtów odszkodowania dla 249 tys. klientów.
Administracja księstwa utrzymuje, że o 12-letniej inwestycji dowiedziało się dopiero od dziennikarzy. Udziały w BrightHouse uznało jednak za znikome. Ujawniło również kilka inwestycji w zagraniczne fundusze, w tym również w Irlandii. Zaznaczyło jednak, że z ulg podatkowych nie korzystało.
Z wycieków jednak wynika, że księstwo wykorzystywało zagraniczne fundusze - tzw. "private equity", które miały chronić inwestorów brytyjskich przed koniecznością płacenia podatku od udziałów.
Jak podaje "The Guardian", prywatna posiadłość królowej pod koniec marca dysponowała aktywami o wartości 519 milionów funtów. Ile z nich trafiło do rajów? Dziennikarze stawiają pytania o finanse królowej i kontrolę nad wydatkami pałacu.
Ludzie prezydenta i szwagier Putina
Również Ameryką wstrząsnął skandal. Jak wynika ze śledztwa ICIJ, omawianego przez zaangażowaną w śledztwo "Sueddeutsche Zeitung", dokumenty rzucają cień na 14 doradców, sponsorów i członków gabinetu prezydenta USA Donalda Trumpa.
Ciosem wizerunkowym dla administracji Trumpa są m.in. prywatne interesy ministra handlu Wilbura Rossa.
Ze zdobytych przez dziennikarzy plików wynika, że chodzi o udziały w stoczni Navigator. Jak pisze "Sueddeutsche Zeitung", jej klientem jest m.in. rosyjski koncern energetyczny Sibur. Spółka należy do szwagra Władimira Putina oraz współpracujących z Kremlem przedsiębiorców.
Kwity mówią o 68 mln dolarów przepływających od 2014 roku między Navigatorem a Siburem. Amerykański minister miał swoje udziały ukryć pod przykrywką kilku wirtualnych firm tzw. letterbox-company.
Kanadyjski premier
Po publikacji "Paradise Papers" grunt zapalił się również pod stopami doradców premiera Kanady Justina Trudeau. Doradca i główny fundator kampanii młodego polityka Stephen Bronfman umieścił rzekomo w rajach podatkowych miliony dolarów.
Ze śledztwa wynika, że za pośrednictwem rodzinnego biznesu inwestycyjnego założył szereg spółek w USA, Izraelu i na Kajmanach. Dzięki nim unikał płacenia podatków zarówno w Kanadzie i Ameryce oraz Izraelu.
Jak zaznacza "The Guradian", wielomilionowe transakcje pomiędzy tymi trzema jurysdykcjami pozwalały legalnie przesunąć miliony dolarów na Kajmany i tam odprowadzać znacznie niższe podatki.
Korporacje na celowniku
Afera "Paradise Papers" obejmuje również finanse wielu znanych firm i korporacji.Agresywną optymalizację podatkową stosowały między innymi Nike i Apple.Z kolei Twitter i Facebook miały pozyskać setki milionów dolarów z inwestycji powiązanych z rosyjskimi instytucjami finansowymi.
Rewelacje dotyczą również sekretnej pożyczki, jaką izraelskiemu miliarderowiudzieliłanajwiększa na świecie korporacja górnicza Glancore. Pożyczka miała zostać uruchomiona po zawarciu kontrowersyjnego kontraktu na eksploatację złóż w Demokratycznej Republice Konga.
Unikanie opodatkowania przez agresywną optymalizację to problem globalny. Kolejne afery, jak "Panama Papers", o której pisaliśmy, ale i wcześniejsze: "Offshore Leaks", "Swiss Leaks" czy "Lux Leaks", pokazały skalę tego zjawiska.
- W ramach prac Komisji Europejskiej badałem ten proceder, wskazując na ponad 600 instrumentów optymalizujących opodatkowanie - przyznał w rozmowie z money.plprof. Dominik Gajewski, ekspert Komisji Europejskiej.