Przeciwko było 25-ciu, a od głosu wstrzymało się 31.
Przed głosowaniem odbyła się debata parlamentarna. Podczas debaty, liderzy znaczących partii politycznych zapowiadali swoje poparcie dla przyjęcia do Unii 10-ciu nowych państw. Każdy kraj był poddany osobnemu głosowaniu.
W czasie debaty unijny komisarz do spraw rozszerzenia Guenter Verheugen mówił, że Unia Europejska wiąże wielkie nadzieje z rozszerzeniem Wspólnoty. Podkreślał, że narody Europy środkowo-wschodniej mają prawo znaleźć się w zjednoczonej Europie.
"Chodzi o miliony ludzi, którzy z determinacją obrali trudną drogę reform, by stać się społeczeństwami nowoczesnymi" - mówił Verheugen.
Elmar Brok, szef komisji spraw zagranicznych w Parlamencie, mówił o historycznej chwili: "Ponownie jednoczymy kontynent po latach konfliktów między państwami. Nie likwidujemy państw narodowych, ale zrzeszamy je, by nie prowadziły już wojen".
W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele wszystkich największych frakcji politycznych - od największej - chadecko-konserwatywnej przez socjalistyczną po liberałów i zielonych.
Zgoda Parlamentu musi być wyrażona bezwzględną większością głosów, więc każdy kraj musiał otrzymać przynajmniej 314 głosów.