Sięgająca w przeliczeniu 37 mld zł cena za system obrony przeciwrakietowej Patriot od początku była dla MON nie do zaakceptowania i stanowiła jedynie punkt wyjścia do negocjacji – twierdzi wiceszef MON Bartosz Kownacki.
- W notyfikacji Kongresu jest 10,5 mld dolarów, więc trudno, żeby strona polska przyznała, że taką kwotę akceptuje – powiedział Bartosz Kownacki, wiceminister Obrony Narodowej, portalowi Defence24.
To cena Amerykanów za 208 rakiet, 16 wyrzutni i 4 systemy radarowe. Gdyby rząd przystał na tę kwotę, byłoby to najdroższe zamówienie w historii modernizacji naszej armii –o czym pisaliśmy w money.pl.
Ministerstwo Obrony Narodowej na cały system obrony antyrakietowej planowało wydać znacznie mniej. Miało to być około 7,6 mld dolarów, a więc zdecydowanie poniżej "ceny wywoławczej" zaproponowanej przez Pentagon – donosił w połowie listopada Reuters.
Jak przyznał wiceszef MON, wysoka wycena amerykańskiej oferty była zaskoczeniem. - Cena jest dla nas naprawdę nie do przyjęcia, nawet biorąc pod uwagę znaczne środki finansowe, jakie przeznaczyliśmy na techniczną modernizację polskich sił zbrojnych. Nie możemy sobie po prostu pozwolić na wydanie tak dużo pieniędzy na zakup dwóch baterii i pocisków PAC-3 - powiedział Defence24 Bartosz Kownacki.
MON będzie analizował tekst wstępnej propozycji. Przygotowuje się do poważnych negocjacji. Jak przyznał Kownacki, rozmowy są na ostatniej prostej, nie chciał jednak podać daty podpisania umowy.