To, co działo się kilka dni temu, było zwykłą propagandą - powiedział o umowie na kupno rakiet Patriot były szef MON Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem zapłaciliśmy za drogo, a polski przemysł niewiele na tym zyska.
Siemoniak był gościem porannej audycji Radia TOKFM. Polityk PO podkreślił, że sam jest zwolennikiem zakupu amerykańskich rakiet. Przypomniał także, że to jeszcze prezydent Bronisław Komorowski i rząd PO-PSL przeprowadzili ustawę o obronie powietrznej, dzięki której było możliwe kupno Patriotów.
Jednak jego zdaniem podpisana przez PiS umowa ma tylko i wyłącznie charakter propagandowy. – Mamy zostać przekonani, że stosunki z USA są dobre i że nasz sojusz nie jest zagrożony – powiedział.
Siemoniak stwierdził także, że za uzbrojenie zapłaciliśmy zdecydowanie za dużo. – Mamy w tym wypadku punkt odniesienia. Bo przecież Rumunia zapłaciła dwa i pół razy taniej. Oczywiście, są różnice w wersjach, jakie otrzymają oba kraje, ale nie usprawiedliwiają one takiego rozdźwięku – powiedział. Zwrócił również uwagę, że na kontrakcie niemal nie skorzysta polski przemysł. MON podpisał umowy offsetowe, ale na razie opiewają one na raptem miliard zł. – Nic nie zostało z zapowiedzi o 50 proc. udziale polskiej zbrojeniówki – podsumował Siemoniak.
Nie omieszkał także zauważyć, że na podpisanie umowy nie przyjechał żaden polityk wysokiego szczebla z USA. Zdaniem Siemoniaka świadczy to o tym, że Amerykanie chcą pokazać, że nie zmienili zdania o praworządności w Polsce czy ustawie o IPN.
Jacek K. jak doktor G.
Polityk został zapytany także o zatrzymanie Jacka K., czyli byłego wiceministra finansów w rządzie PO-PSL. – Myślałem, że minister Ziobro dojrzał po tym, jak zobaczył, jak potoczyła się sprawa doktora G. – powiedział.
Kwota, o defraudację której oskarżony jest K., zdaniem Siemoniaka jest „wzięta z sufitu”. - Jak to możliwe, że chodzi o stratę 21 mld, a nawet nie wnioskowano o areszt? – pytał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl