Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Patriotyzm gospodarczy zaczyna się od polityków. "Uczcie się od przedsiębiorców"

0
Podziel się:

Patriotyzm gospodarczy to nie tylko kwestia finansowa. - Jest on szansą na odbudowę zaufania o społeczeństwa obywatelskiego - mówili eksperci. Dodawali, że w tej kwestii politycy uczyć powinni się od biznesmenów.

Polskie produkty na półkach brytyjskich sklepów
Polskie produkty na półkach brytyjskich sklepów (Jerzy Jozwiak/Eastnews)

Patriotyzm gospodarczy to nie tylko kwestia decyzji w sklepie. - Jest on szansą na odbudowę zaufania społeczeństwa obywatelskiego - mówili eksperci w Sejmie. I dodali, że w tej kwestii politycy uczyć powinni się od biznesmenów.

- My Polacy, często myślimy o sobie gorzej niż myślą o nas inne kraje. Jeśli tak podchodzimy do siebie to i o swoich produktach też tak będziemy myśleć - mówiła w Sejmie na konferencji "Patriotyzm ekonomiczny kluczowym celem polityki gospodarczej państwa" dr Joanna Szalacha-Jarmużek z Fundacji Kazimierza Wielkiego.

Jak tłumaczyła, gdy zaczynała badania nad patriotyzmem ekonomicznym parę lat temu, to większość jej kolegów socjologów mówiła, że nie ma czego się badać. Z kolei Polacy uważali za najbardziej polską z polskich czekoladę Wedel. Ta należy do japońskiego koncernu Lotte. Zdaniem Szalacha-Jarmużek od tego czasu sporo się jednak zmieniło.

- Patriotyzm gospodarczy to społeczna gra zespołowa - generuje dobra dla własnej wspólnoty, uczy współdziałania w społeczeństwie, poprawia zaufanie społeczne - dodała dr Szalacha-Jarmużek.

- Na pewno nie załatwimy patriotyzmu gospodarczego deregulacją. Prawo jest zawsze funkcją pewnego rodzaju celów formułowanych przez większość. Jeśli chcemy zwiększać zaufanie, to prawo nam tu nie pomoże. Trzeba zacząć od kształcenia, od edukacji i od samych polityków. W świecie przedsiębiorstw i biznesu zaufanie jest dużo większe niż w świecie polityków - mówił Krzysztof Domarecki, właściciel firmy Selena.

Przypomniał, że jeśli wysyła się towar kilka tysięcy kilometrów z terminem zapłaty 90 dni, to jedna osoba musi ufać drugiej, że produkt nie zginie po drodze, nie jest słabej jakości, a zapłata za niego przyjdzie na czas.

- Politycy muszą naśladować przedsiębiorców, uczyć się od świat biznesu - mówił.

Zaznaczył, że ma wielki szacunek dla nauczycieli, bo to oni budują wrażliwość dzieci na otaczający świat. Tłumaczył, że szczególnie w młodszych klasach nauczyciele podchodzą do dzieci w dużo większym stopniu niż wynika to z przepisów prawa. Zauważył, że w gimnazjach i liceach te więzi się zrywają, a ponownie pojawiają się na studiach. W jego opinii to właśnie tam powinna odbywać się nauka patriotyzmu gospodarczego.

Pretensje do rządu miał Marek Jakubiak. Poseł i właściciel kilku browarów zwracał uwagę, że na pewno zaufania nie zbudują groźby wygłaszane przez premier Beatę Szydło i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, którzy kilka dni temu ogłosili plan zaostrzenia kar dla wyłudzających podatki.

- Czy w planie Morawieckiego jest ogólnoświatowa akcja promowanie Made in Poland? Nie ma czegoś takiego. Znowu to spada na przedsiębiorców - mówił Jakubiak.

Poseł Adam Abramowicz zachęcał do wdrożenia jego pomysłu na opodatkowanie mikrofirm. Chce on, by przedsiębiorcy o przychodach do 2,5 tys. zł miesięcznie nie płacili ZUS, VAT i podatku dochodowego, ale jeden podatek w wysokości 15 proc. obrotów. Twierdził, że to może być metoda na budowanie małych wspólnot.

Przedsiębiorcy przypomnieli w Sejmie, że obecnie największą polską marką jest określenie "Polskie, bo tanie". Część osób zwracało uwagę, że to jest właśnie kwestia sukcesu naszej żywności.

Na konferencji rozmawiano także na temat zamówień publicznych czy kwestie cyfryzację Polski. Parlamentarzyści, działacze społeczni, a także członkowie rządu postanowili najważniejsze punkty ze swojego spotkania przekazać wicepremierowi i ministrowi rozwoju Mateuszowi Morawieckiemu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)