Paweł Kukiz przytacza dialog z pracownikiem urzędu skarbowego i skarży się, że jego PIT został odrzucony. Powód? Chciał rozliczyć się wspólnie z żoną, ale urzędnicy stwierdzili, że jako osoba prowadząca firmę musi rozliczyć się indywidualnie. Nie pomogło wyjaśnienie, że działalność tej firmy jest zawieszona. Firma to firma - usłyszał w urzędzie.
Choć polityk nie wchodzi w szczegóły, w jego przypadku musiał zadziałać przepis, który zabrania rozliczania się wspólnie z małżonkiem osobom prowadzącym działalność opodatkowaną liniowo.
W przypadku opodatkowania na zasadach ogólnych, złożenie wspólnego zeznania podatkowego jest możliwe. Próbowaliśmy dodzwonić się do Kukiza z prośbą o potwierdzenie, ale jego telefon milczy.
To jednak nie koniec problemów polityka z PIT-em. Skarbówce nie spodobało się też to, że Kukiz chciał skorzystać z ulgi na dziecko. Według urzędników nie może on tego zrobić, bo zarobki w jego rodzinie są zbyt wysokie (rodzicom przysługuje ulga, jeśli ich roczne dochody nie przekroczyły w 2016 roku kwoty 112 000 złotych i jeśli w danym roku podatkowym byli małżeństwem).
Paweł Kukiz najbardziej dziwi się temu, że urząd nie pozwala mu rozliczyć PIT-u wspólnie z żoną, ale już w przypadku próby odpisania ulgi, bierze pod uwagę zarobki obydwojga rodziców i nie rozpatruje ich oddzielnie. Na koniec swojego wpisu polityk zamieścił zaś zdjęcie Mateusza Morawieckiego, ministra finansów i rozwoju, który odpowiada za system podatkowy w naszym kraju.