Oznacza to spadek bezrobocia w stosunku do września o 0,1 punktu procentowego.
- To bardzo dobry wynik - mówi Andrzej Kubisiak z Work Service. Dodaje, że nie należy się spodziewać, by w tym roku bezrobocie wzrosło. Może się ustabilizować, a jeśli pod koniec roku wzrośnie, to bardzo niewiele. Według eksperta, w kolejnym roku można spodziewać się kontynuacji spadku bezrobocia.
Andrzej Kubisiak zwraca uwagę, że przedsiębiorcom coraz trudniej znaleźć pracowników. Ofert pracy jest bardzo dużo i problem z zatrudnianiem potrzebnych osób ma już co trzecia firma. Ci kandydaci, którzy są dostępni, nie spełniają oczekiwań pracodawców.
Jest też problem z długotrwale bezrobotnymi, których bardzo trudno jest przywrócić na rynek zatrudnienia. Pracodawcy nie mogą więc z dnia na dzień czerpać z tej grupy osób bezrobotnych.
Z danych GUS wynika, że w październiku w urzędach pracy zarejestrowanych było milion 308 tysięcy osób.
Piątkowe dane urzędu o stopie bezrobocia są zgodne z wcześniejszymi szacunkami resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Jak zaznaczyła we wczorajszej rozmowie minister Elżbieta Rafalska, która była gościem zjazdu "Solidarności", sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza. Nic nie wskazuje też na to, by koniec prac sezonowych miał spowodować wzrost bezrobocia.
Poszukujący pracy już nie martwią się o samo miejsce zatrudnienia, ale o jego jakość. Minister Rafalska zwróciła uwagę, że wraz z przybywaniem miejsc pracy, rosną wynagrodzenia. Pracodawcy doceniają dobrych pracowników i robią wszystko, by zatrzymać ich w swoich firmach.
Od 1991 roku wskaźnik bezrobocia rejestrowanego nigdy nie był tak niski jak obecnie.