Jak wynika z danych zaprezentowanych przez OPZZ, opłata za wynajem mieszkania i czynsz wynosi średnio 957 złotych na dorosłą osobę. Do tego rachunki za media - 627 złotych za osobę. Z kolei na artykuły pierwszej potrzeby statystyczny Polak wydaje 700 złotych. Do tego dochodzą jeszcze opłaty za żłobek i utrzymanie dziecka w wysokości średnio 300 złotych. Razem daje to miesięcznie 2784 złote.
- Porównując tę kwotę z wysokością płacy minimalnej czy konkretnie zarobkami wielu młodych ludzi np. młoda nauczycielka po licencjacie zarabia 1550 zł, możemy zobaczyć, w jak trudnej obecnie sytuacji znajdują się młodzi Polacy – powiedział Maciej Łapski, przewodniczący KM OPZZ.
Jak dodał, jeśli polskiemu rządowi zależy na młodych to „musi radykalnie podnieść płacę minimalną i prowadzić propracowniczą politykę”.
Według Komitetu Niezależnych Ekspertów Rady Europy zgodnie z art. 4 Europejskiej Karty Społecznej płaca minimalna powinna wynosić co najmniej 68 procent przeciętnego wynagrodzenia, a w Polsce wynosi raptem 47 procent.
– Podnoszenie płacy minimalnej to jest dobry ruch – mówiła w programie "Money. To się liczy" minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. W jej ocenie Polska nie może opierać swojej konkurencyjności na niskich kosztach pracy.
– Sprawiedliwy podział zysków firmy miedzy właścicielem, a pracownikiem powinien obowiązywać. To jest sposób na brak rąk do pracy. Polacy chcą godnie zarabiać i za te płace są w stanie dużo pracować – dodała minister Jadwiga Emilewicz.
Zgodnie z zapowiedziami rządu, od stycznia przyszłego roku pensja minimalna ma wzrosnąć z 2100 złotych do 2220 złotych. Wzrośnie również stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych z 13,70 zł do 14,50 zł.
Zmiany uwzględniają prognozowany na przyszły rok wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, powiększony dodatkowo o 2/3 wskaźnika prognozowanego realnego przyrostu produktu krajowego brutto w 2019 r. oraz zastosowanie wskaźnika weryfikacyjnego w odniesieniu do wysokości minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w 2018 r. z tytułu różnicy pomiędzy rzeczywistym (102,0 proc.), a prognozowanym (101,3 proc.) wzrostem cen w 2017 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl