- Jest oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym - powiedział w czwartek prezes Jarosław Kaczyński. I zapowiedział, że PiS obniży pensje poselskie i senatorskie o 20 proc. To znaczy, że parlamentarzyści dostaną na rękę około 7,6 tys. złotych.
- Vox populi, vox Dei. Głos ludu, głosem Boga - mówił Jarosław Kaczyński podczas czwartkowej konferencji prasowej, zorganizowanej po specjalnej naradzie Prawa i Sprawiedliwości.
Oprócz cięć w pensjach poselskich i senatorskich, prezes zapowiedział też nowe limity dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także dla starostów i marszałków województw. Zniesione też mają zostać "wszelkie dodatkowe poza pensją świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek skarbu państwa".
Dziś każdy poseł i senator otrzymuje 10 021 zł bruttouposażenia poselskiego miesięcznie (to podstawowa kwota, która należy się każdemu, do tego dochodzą różne dodatki za udział w komisjach itp.). Czyli blisko pięć razy tyle, ile płaca minimalna, która od stycznia 2018 wynosi 2100 zł brutto.
Przeczytaj także: * *Polska płaca minimalna więcej warta niż grecka czy portugalska. Na tle UE jednak dalej wypadamy słabo
Jeśli parlament przegłosuje projekt obniżający pensje (co jest niemal pewne, bo posiadający większość parlamentarną PiS ma obowiązywać dyscyplina), wówczas uposażenie zostanie zmniejszone o 2004 zł. Wyniesie więc 8017 zł brutto, czyli około 5,6 tysiąca na rękę.
To nie cała pensja parlamentarzysty. Do tego trzeba bowiem doliczyć comiesięczną dietę parlamentarną. Poseł lub senator może ją wydawać na wszystko, co ma związek z pracą posła, a więc chociażby na dojazdy, wyżywienie czy organizację spotkań z wyborcami.
Dieta ta stanowi 25 proc. uposażenia. Obecnie jest to 2 505 zł, które nie podlega już opodatkowaniu. Po obniżce dieta parlamentarna będzie wynosić już 2004,16 zł na rękę.
Ile będzie wynosić pensja parlamentarzysty?
Inkasujący dotąd co miesiąc ponad 12,5 tys. zł brutto poseł i senator, po obniżce, będzie otrzymywał pensję wysokości nieco ponad 10 tys. zł brutto miesięcznie. Czyli około 7,6 tys. zł na rękę.
Ile zarabiają politycy? | |||
---|---|---|---|
Zarobki posłów i senatorów | Uposażenie (miesięcznie brutto) | Dieta poselska (miesięcznie brutto) | Razem (miesięcznie brutto) |
Pensja obecna | 10 021 zł | 2 505 zł | 12 526 zł |
Pensja po obniżce o 20 proc. | 8 017 zł | 2 004 zł | 10 021 zł |
Źródło: Wyliczenia money.pl na podstawie danych rządowych |
Dodatkowo, prócz pensji, każdy poseł i senator otrzymuje również tzw. ryczałt na prowadzenie biura poselskiego. Każdy parlamentarzysta otrzymuje z tego tytułu co miesiąc 12 150 zł, z których musi pokryć wszystkie wydatki poniesione na funkcjonowanie biura. To m. in. wynagrodzenia pracowników, czynsz, opłaty za media, koszty dojazdów i inne podróże służbowe.
Dodatkowe pieniądze mogą zarobić ci, którzy zasiadają w parlamentarnych komisjach. Przewodniczący komisji inkasuje dodatkowo 20 proc. uposażenia, czyli ponad 1600 zł, a wiceprzewodniczący - 15 proc., czyli ponad 1200 zł. Dziesiąta część uposażenia - nieco ponad 800 zł - to z kolei dodatek dla przewodniczącego podkomisji.
Plus przywileje
Prócz pensji, każdemu parlamentarzyście przysługuje również cała masa mniej lub bardziej wymiernych przywilejów. Jak pisaliśmy w money.pl, każdy poseł i senator ma na przykład zagwarantowane darmowe podróżowanie środkami komunikacji publicznej oraz samolotami.
Przysługuje im także miejsce w hotelu sejmowym, darmowe noclegi podczas wyjazdów służbowych, nisko oprocentowane pożyczki czy dopłata do wynajmu mieszkania w Warszawie. Parlamentarzysta nie musi się też martwić o opłacenie przesyłki czy zakup znaczków pocztowych.
Wydatki te pokrywa Kancelaria Sejmu, czyli budżet państwa, czyli więc my wszyscy.
Niższe pensje dla prezydentów i wójtów
Jarosław Kaczyński zapowiedział też cięcia w pensjach władz samorządów. - Wprowadzone zostaną nowe limity obniżające pensje wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków, starostów i ich zastępców – zapowiadał.
Poziom ich wynagrodzeń ustalany jest każdego roku przy okazji uchwalania budżetu. Zgodnie z ustawą limit nie może przekroczyć siedmiokrotności kwoty bazowej. Na rok 2018 została ona zamrożona na poziomie 1 789 zł brutto.
Oznacza to, że obecnie pensja wójta, burmistrza, prezydenta miasta, marszałka czy starosty razem ze wszystkimi dodatkami nie może przekroczyć 12 526 zł brutto miesięcznie. Na rękę daje to 8,8 tys. zł. Jak wynika z przepisów, do limitu nie są wliczane jednak tzw. trzynastki. I nagrody jubileuszowe.
O ile zmniejszą się pensje włodarzy samorządowych? Tego prezes PiS nie zapowiedział. Jeśli jednak będzie to na podobnym poziomie, co w przypadku parlamentarzystów, burmistrz, wójt i prezydent będą mogli dostawać maksymalnie nieco ponad 7,5 tys. zł na rękę.
Koniec z dodatkowymi świadczeniami we władzach państwowych spółek
Według deklaracji Jarosława Kaczyńskiego cięcia dotkną też szefów spółek Skarbu Państwa. Kierownictwo nie ma dostawać żadnych dodatkowych świadczeń. To sformułowanie sugeruje, że nadchodzi koniec ery nagród dla prezesów i członków zarządu. Te zaś potrafią być gigantyczne i wynosić nawet więcej, niż pensje podstawowe.
Tak jest na przykład w przypadku prezesa największej polskiej firmy, Orlenu. W ubiegłym roku jej - odwołany na początku 2018 roku - prezes Wojciech Jasiński dostał 1,2 mln złotych pensji. Do tego zaś 1,6 mln zł premii za poprzedni rok.
Fragment raportu finansowego Orlenu za 2017 rok, dotyczący zaroboków i nagród we władzach spółki
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl