Do 2025 r. nakłady PepsiCo na nowe odmiany ziemniaka w Polsce wzrosną o 30 proc. – poinformowała spółka.
Na ten moment spółka współpracuje z 67 gospodarstwami w całym kraju, które zatrudniają 1200 osób. Areał upraw dla PepsiCo w ciągu ostatniego ćwierćwiecza wzrósł z 800 do 7000 ha.
Dlaczego PepsiCo współpracuje z polskimi rolnikami, i to w sprawie nowych odmian ziemniaków? Powód jest prosty. Koncern żyje m.in. z produkcji chipsów. Areały upraw są więc mu niezbędne.
Niektórzy są bardzo zadowoleni ze współpracy z koncernem. - W okresie 25 lat zwiększyłem mój areał ponad 20-krotnie, a wielkość zakontraktowanej produkcji wzrosła ponad 40-krotnie – powiedział PAP jeden z plantatorów dostarczających ziemniaki dla PepsiCo Edward Nalepa. Teraz w prowadzeniu 500-hektarowego gospodarstwa pomaga mu syn. Ziemniaki uprawiane są na powierzchni 260 hektarów. Zdaniem Nalepy, produkcja ziemniaków na chipsy jest bardzo opłacalna, ale wymaga dużych nakładów finansowych.
Program współpracy z polskimi rolnikami zaczął się od momentu otwarcia fabryki Frito-Lay w Grodzisku Mazowieckim w 1993 r. - W całym okresie współpracy PepsiCo udzielało rolnikom wsparcia finansowego i edukacyjnego, przekazywało know-how dotyczący prawidłowej uprawy pełnowartościowego ziemniaka przemysłowego, a także organizowało szereg szkoleń i wizyt poglądowych w gospodarstwach w Europie Zachodniej oraz USA - poinformował kierownik Agro PepsiCo w Polsce Jan Borowski-Komenda.
Jak twierdzi szef programu agrarnego w Polsce, firma dąży do tego, aby zwiększyć udział posiadanych na wyłączność odmian ziemniaka z 40 do 85 proc.
Zakład w Grodzisku Mazowieckim to największy odbiorca ziemniaka do chipsów w Polsce. A także jeden z największych zakładów PepsiCo w Europie. Zatrudnia on 550 osób. I produkuje dziennie 1,5 mln paczek chipsów. Do ich wytworzenia zużywa się 750 ton ziemniaków.
W 2017 r. PepsiCo zakontraktowało u rolników dostawę 230 tys. to ziemniaków. To 6 proc. całej polskiej produkcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl