Między Pesą a PKP Intercity trudno mówić ostatnio o miłości. Poszło o Darty, pociągi produkowane w Bydgoszczy, którymi jeździ na razie tylko PKP Intercity. Jednak Darty są awaryjne, a PKP Intercity zdecydowało, że nie kupi więcej składów, choć umowa z Pesą dawała spółce taką możliwość. Producent nie krył rozgoryczenia. Całą sprawę opisywaliśmy w maju.
Kurs kolizyjny nie jest jednak w interesie żadnej ze stron. Rękę wyciągnął szef Grupy PKP Krzysztof Mamiński, który zapowiedział, że polskie koleje będą nadal kupować polskie pociągi, choć w innej formule niż do tej pory.
Rozstrzygnięty przez PKP Intercity przetarg na naprawę 143 wagonów pokazuje, że współpraca firm nie skończyła się przez rezygnację z Dartów. Oferta Pesy w konsorcjum z ZNTK Mińsk Mazowiecki na naprawę 83 wagonów okazała się najkorzystniejsza. Zamówienie przewiduje prawo opcji na naprawę kolejnych 42 sztuk. Wartość zamówienia podstawowego to 311,9 mln zł brutto. Oferta z opcją została wyceniona natomiast na 469,86 mln zł brutto.
W drugim przetargu, na naprawę 60 wagonów, z prawem opcji do 90, najtańszą ofertę złożył H. Cegielski - Fabryka Pojazdów Szynowych, który wykona prace za 273,052 mln zł brutto. Cena oferty z opcją wyniosła 409,578 mln zł.
Przez najbliższe trzy lata PKP Intercity chce wydać 2,5 mld zł na inwestycje w tabor. Planuje kupić i zmodernizować w sumie 510 wagonów i 60 lokomotyw.
1894079S