CIT obniżymy do 15 proc., a VAT ujednolicimy na poziomie 15 -16 proc., dzięki czemu nie będzie kombinowania ze stawkami - mówi przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru. Przedstawia też kontrę dla programu 500+. Program, który da aktywnym zawodowo rodzicom wsparcie już na pierwsze dziecko. I to nawet w wysokości 3000 zł.
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", lider Nowoczesnej ocenia między innymi, że dobre wskaźniki ekonomiczne wcale nie świadczą o świetnym stanie gospodarki. - Rok temu w I kwartale nie było wypłat z 500+, pomaga więc efekt niskiej bazy. Kwartał do kwartału gospodarka wzrosła tylko o 1 proc. Nie ma boomu inwestycyjnego, a spadek bezrobocia wynika w dużej części z dezaktywizacji zawodowej dużej części Polaków - mówi i dodaje, że coraz większa część Polaków żyje z różnego rodzaju świadczeń i zapomóg.
Petru nie widzi też długofalowych czynników wzrostu. - Sztuczny popyt konsumpcyjny wynika z programu 500+ finansowanego za pożyczone pieniądze. Tego nie da się robić w nieskończoność, pożyczone pieniądze trzeba oddawać - mówi w wywiadzie dla gazety.
Co proponuje Nowoczesna? Między innymi podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat, aby dać Polakom przyzwoite emerytury. A także przejrzyste reguły gry, szczególnie dla biznesu.
Lider Nowoczesnej krytykuje też program 500+, podkreślając, że miał on wspierać demografią, a tak naprawdę jest wyłącznie socjalny i do tego niesprawiedliwy. - (...) Ubogim można równie dobrze pomóc za jedną dziesiątą z wydawanych na program 23 mld zł. Ponadto 500+ zachęca do kombinowania i obniżania dochodu na papierze. (...) - tłumaczy.
Program "Aktywna Rodzina"
Nowoczesna w zamian proponuje Program "Aktywna Rodzina", która ma kosztować o 7 mld mniej niż 500+. Ma on zachęcać do aktywności zawodowej, a wsparcie miałoby być przyznawane już na pierwsze dziecko. Pieniądze dostaną wszyscy, oprócz najbogatszych.
- Pracujący rodzice dostaną 3000 zł rocznie już na pierwsze dziecko i każde kolejne – w postaci odliczenia od podatku. A gdyby ktoś miał mniej naliczonego podatku niż 3000 zł na dziecko, to urząd skarbowy dopłaci mu różnicę - tłumaczy Petru.
- 500+ sprawia że matki rezygnują z pracy, a po kilku latach nie będą mogły doń wrócić i trafią na zasiłek. A z czego będą potem żyły skoro nawet nie dano im szansy zapracować na własną emeryturę? Program PiS uzależnia ludzi od państwa, a nasz - nie. "Aktywna Rodzina" zachęci też do posiadania pierwszego dziecka. Nie ominiemy też rolników, oni też pracują. Oczywiście pozostaną dotychczasowe ulgi rodzinne - mówi w "Rzeczpospolitej" lider Nowoczesnej.