Grupa PSA Peugeot Citroen oficjalnie poinformowała o porozumieniu z amerykańskim General Motors w sprawie kupna europejskiej marki Opel, sprzedawanej na Wyspach Brytyjskich pod nazwą Vauxhall. Tym samym powstał drugi, co do wielkości w Europie po Volkswagenie, koncern motoryzacyjny.
Koszt operacji to miliard trzysta milionów euro. Jest ona korzystna dla General Motors, gdyż produkcja w Europie amerykańskiemu koncernowi od szesnastu lat przynosiła straty. Francuski PSA Peugeot Citroen też jest zadowolony. Jeszcze cztery lata temu był w ogromnych tarapatach finansowych, z których wyszedł dzięki pomocy państwa. Teraz po kupnie Opla będzie mógł zwiększyć o czterdzieści procent produkcję samochodów. Przedstawiciel Grupy Studiów i Badań Przemysłu Motoryzacyjnego wyjaśnia, że zawarcie umowy z General Motors jest podwójnym interesem dla francuskiej firmy.
Chodzi o zwiększenie produkcji i sprawę geografii. Otóż Opel i Vauxhall są obecne na rynkach brytyjskim, niemieckim i północnej Europy, a PSA, jest widoczny bardziej na południu kontynentu. Teraz jest szansa na wzmocnienie pozycji w całej Europie. Ryzyko tej transakcji związane jest nie tylko z deficytem Opla, ale też na przykład z tym, że na rynku hiszpańskim obydwie firmy ze sobą konkurowały. Teraz konieczne będzie opracowanie nowej strategii przemysłowo-handlowej.
W ubiegłym roku PSA Peugeot Citroen zarobił na czysto ponad półtora miliarda euro, wypłacając po raz pierwszy od sześciu lat dywidendy akcjonariuszom.
W ramach transakcji PSA z General Motors właściciela zmieni aż 12 zakładów, które dają w Europie pracę 40 tys. osób. Wśród nich są dwie polskie fabryki w Tychach i Gliwicach, zatrudniające 4 tys. ludzi. Więcej czytajtutaj.