- Zatrzymaliśmy dość niefortunną, a dla nas szkodliwą decyzję KE ws. gazociągu OPAL do czasu rozpatrzenia jej przez Trybunał Sprawiedliwości UE - powiedział prezes PGNiG na konferencji prasowej.
Chodzi o decyzję Komisji z końca października br. ws. nowego wyłączenia gazociągu OPAL spod reguł rynkowych. Zgodnie z tą decyzją rosyjski Gazprom może wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u.
Przed Świętami polski rząd zaskarżył do Trybunału Sprawiedliwości UE rozstrzygnięcie KE w tej sprawie. Na początku grudnia, PGNiG Supply & Trading, spółka zależna PGNiG złożyła do Trybunału Sprawiedliwości UE pozew przeciw KE ws. wyłączenia gazociągu Opal spod wymogów trzeciego pakietu energetycznego.
Z kolei w połowie grudnia spółki PGNiG i PGNiG Supply & Trading zaskarżyły do niemieckiego sądu umowę pomiędzy Bundesnetzagentur, Gazprom, Gazprom Export i OPAL Gastransport GmbH w sprawie zwolnienia Gazpromu z zasady dostępu stron trzecich do przepustowości gazociągu.