Rok temu w drugim kwartale PGNiG miało straty, więc teoretycznie zysk, jaki miało w roku bieżącym, powinny cieszyć. Analitycy jednak doskonale pamiętają bardzo dobre wyniki pierwszego kwartału i spodziewali się dużo więcej. Spółka zdradziła, ile planuje wydać na inwestycje w Iranie i narzeka cały czas na długoterminowy kontrakt jamalski. Postępowanie arbitrażowe z Rosjanami może się skończyć w najbliższych miesiącach.
PGNiG szacuje, że potencjalne nakłady na prace na złożu Soumar w Iranie mogą wynieść 63-114 mln dol., w zależności od przyjętej finalnej koncepcji. W pierwszym półroczu przygotowano wstępne plany zagospodarowania tego złoża, przedstawione i przyjęte przez National Iranian Oil Company oraz Iranian Central Oil Fields Company - podano w raporcie półrocznym PGNiG.
"Wstępne szacunki zasobów złoża Soumar wynoszą 14,8 mln m3 ropy naftowej. Wstępna koncepcja zakłada odwiercenie 9 odwiertów. Szacowane nakłady w zależności od przyjętej finalnej koncepcji mogą wynosić od 63 do 114 mln USD" - napisano w materiale.
Choć spółka inwestuje wielkie pieniądze za granicą, to nadal w Polsce pozyskuje najwięcej surowca. Z 2222 mln m3 wydobytego w pierwszym półroczu gazu ziemnego, 1869 mln m3 to gaz z Polski a 354 mln m3 z Norwegii. Bardziej na korzyść Norwegii są wyniki wydobycia przez PGNiG ropy - 365 tys. ton w Polsce i 251 tys. ton w Norwegii.
Zarówno w przypadku Polski, jak i Norwegii, wyniki wydobycia spadły w pierwszym półroczu w porównaniu z rokiem ubiegłym. Co jednak nie przeszkodziło w uzyskaniu dużo większych zysków i przychodów - po prostu ceny ropy i gazu poszły ostro w górę. Dzięki temu zysk EBITDA segmentu wydobycie w ciągu sześciu miesięcy bieżącego roku wyniósł 2239 mln zł, podczas gdy rok temu 1205 mln zł.
W Polsce spółka zrezygnowała w tym roku z sześciu koncesji poszukiwawczych i pozyskała dwie nowe. Łącznie eksploatuje w kraju 224 koncesje. W Norwegii pozyskano udziały w dwóch nowych koncesjach poszukiwawczych i łącznie PGNiG ma udziały w 18 koncesjach poszukiwawczo-wydobywczych. Inwestuje też w Pakistanie, Libii i Iranie.
Jeśli chodzi o segment importu i sprzedaży gazu, to spółka skarży się cały czas na negatywny wpływ kontraktu długoterminowego na dostawy gazu ziemnego do Polski z Rosji. Tzw. kontrakt jamalski, który wygasa po 2022 r., PGNiG chce renegocjować już od listopada 2014 r. Zakończenie postępowania arbitrażowego ma nastąpić w trzecim kwartale 2017 r. - takiego terminu oczekuje PGNiG.
Jak podaje spółka, m.in. dzięki niższym temperaturom w pierwszym półroczu, zwiększył się wolumen gazu sprzedanego przez PGNiG z 148,2 TWh w pierwszym półroczu 2016 r. do 171,9 TWh w 2017 r. Z tego dostawy ze wschodu (Rosja) to 57,55 TWh, z Unii Europejskiej 13,86 TWh a regazyfikacja 9,81 TWh. Reszta pochodzi z własnego wydobycia.
Wyniki gorsze od oczekiwań
W piątek PGNiG zaprezentowało swoje wyniki półroczne. Spółka miała 499 mln zł skonsolidowanego zysku netto w drugim kwartale wobec 115 mln zł straty rok wcześniej. W pierwszym kwartale odnotowała jednak aż 1599 mln zł zysku, więc inwestorzy słusznie mogli oczekiwać czegoś więcej.
Ankietowani przez PAP analitycy co prawda nie oczekiwali aż tak dobrych wyników, jak w pierwszych trzech miesiącach, ale te podane i tak ich rozczarowały. Spodziewano się zarobku "na czysto" o wartości 634,8 mln zł.
W porównaniu z pierwszy kwartałem dużo gorsze były nie tylko zyski, ale i przychody, choć te akurat były zbliżone do oczekiwań analityków, tj. zaledwie 1,8 proc. niższe od średniej prognoz. Przychody sięgnęły 7 165 mln zł w drugim kwartale 2017 r. wobec 6369 mln zł rok wcześniej oraz 11652 mln zł w kwartale pierwszym.
W całym pierwszym półroczu 2017 r. spółka miała 2 098 mln zł skonsolidowanego zysku netto w porównaniu z 1 271 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 18 817 mln zł w porównaniu z 17 349 mln zł rok wcześniej.
Wynik operacyjny segmentu Poszukiwanie i wydobycie w pierwszym półroczu wyniósł 1 690 mln zł i był o 1 370 mln zł (+428 proc.) wyższy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego - jak wspomniano wyżej głównie dzięki wyższym cenom ropy na świecie.
Segment obrotu i magazynowania miał dużo gorsze wyniki niż rok temu. Choć wzrosły wartość (z 14,9 mld zł do 15,8 mld zł) i wolumen sprzedaży (z 12,3 mld m3 do 14,1 mld m3), to zysk EBITDA spadł z 431 mln zł rok temu do zaledwie 89 mln zł w roku bieżącym.
Spółka tłumaczy to kosztami regazyfikacji gazu sprowadzanego przez port LNG, które wyniosły 177 mln zł (4 mln zł rok temu) oraz wyższą ceną kupowanego gazu.
Giełda zareagowała lekkimi spadkami na dane drugiego kwartału. Akcje PGNiG tracą 0,2 proc. po pierwszej godzinie sesji giełdowej w piątek.
Notowania akcji PGNiG w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1502438242&de=1503069000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PGN&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- W drugim kwartale odnotowaliśmy wyniki zgodne z założeniami nowej Strategii grupy kapitałowej PGNiG na lata 2017-2022, którą ogłosiliśmy w marcu. Utrzymujemy stabilne tempo rozwoju. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zanotowaliśmy wzrost przychodów ze sprzedaży we wszystkich segmentach - skomentował prezes Piotr Woźniak.
- Podpisaliśmy kilka strategicznych kontraktów, kontynuujemy eksport gazu na Ukrainę, odebraliśmy pierwszą dostawę LNG z USA i jesteśmy coraz bliżej realizacji projektu Korytarza Norweskiego. Dzięki temu systematycznie wzmacniamy naszą pozycję na międzynarodowym rynku gazu - dodał prezes.