Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii oddalił apelację Phila Ivey, zawodowego pokerzysty, który domaga się od kasyna Crockfords wypłaty wygranych 7,7 mln funtów. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwość stwierdzili, że stosowanie przez gracza techniki "edge-sorting" podczas gry w baccarata, było oszustwem.
Jak podaje portal Bloomberg.com, w wydanym wyroku sędzia Mary Arden stwierdziła, że gracz osiągnął wynik za pomocą manipulacji. Phil Ivey jest zaskoczony tą decyzją i zapowiada odwołanie.
Prawnicy gracza podkreślają, że podczas gry Ivey nie dotykał kart, ani też nie stosował żadnego urządzenia. Karty trzymała jego partnerka, a on pełnił rolę doradcy.
Paul Willcock, dyrektor kasyna jest zadowolony z wyroku. Jego zdaniem potwierdza to, że decyzja o niewpłacaniu graczowi pieniędzy była właściwa.
Sprawa dotyczy zajścia z 2012 roku, kiedy Ivey, jeden z najbardziej utytułowanych graczy pokerowych, wygrał w kasynie Crockfords w Londynie 7,7 mln funtów. Zawiadomienie do sądu wpłynęło w 2014 roku - podaje Bloomberg.com.
Gracz domaga się wypłaty wywalczonej sumy, jednakże przedstawiciele kasyna są zdania, że zostały one zdobyte w sposób nieuczciwy. Ivey miał stosować podczas gry technikę tzw. edge-sorting. Rozpoznawał on bowiem różnice w druku widoczne na rewersach poszczególnych kart, dzięki czemu wiedział wcześniej, jaka karta znajduje się na stole.
Gdy kasyno zorientowało się, co się dzieje, wyprosiło pokerzystę z sali, a zainwestowane pieniądze zostały zwrócone (150 tys. funtów).