Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pielęgniarki oburzone wypowiedzią ministra zdrowia

0
Podziel się:

Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wystosował w czwartek w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz.

Pielęgniarki oburzone wypowiedzią ministra zdrowia
(Stanisław Kowalczuk / Eastnews)

Pielęgniarki są oburzone wypowiedzią ministra zdrowia Mariana Zembali. Szef resortu powiedział w Faktach TVN, że jeśli ktokolwiek z pracowników jego szpitala podjąłby strajk, to następnego dnia byłby zwolniony. Tak skomentował sytuację pielęgniarek z Wyszkowa, które protestowały i zostały dyscyplinarnie zwolnione z pracy.

Wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Longina Kaczmarska nie kryje oburzenia. Podkreśla, że w Polsce mamy ustawę o związkach zawodowych oraz ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i minister powinien przestrzegać prawa.

- Ta wypowiedź nigdy nie powinna mieć miejsca, ale z przykrością słyszeliśmy taką wypowiedź z ust pana ministra i pana profesora - mówi.

Solidarność domaga się dymisji nowego ministra. Szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos chce, aby szef resortu zdrowia przeprosił za swoje słowa dotyczące strajku pielęgniarek z Wyszkowa. Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wystosował w czwartek w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk w rozmowie z PAP ocenił, że słowa ministra Zembali zostały niewłaściwie zinterpretowane i są wykorzystywane przez jego politycznych oponentów.

- Wyrwany z kontekstu i powielany po wielokroć tok myślowy pana profesora stał się elementem gry politycznej, którą prowadzi Solidarność. (...) Typowo polityczna akcja - skomentował rzecznik resortu zdrowia.

Zdaniem Dudy słowa te są "świadomym podżeganiem do łamania prawa i publicznym zastraszaniem pracowników". - Ktoś taki nie ma prawa być konstytucyjnym ministrem demokratycznego państwa, będącego członkiem Unii Europejskiej - napisał szef Solidarności w liście do szefowej rządu.

Związkowcy uważają, że wypowiedź ta dyskwalifikuje Zembalę nie tylko jako ministra, ale również jako dyrektora publicznej, utrzymywanej z pieniędzy podatników placówki.

Duda przypomniał, że prawo do organizowania się w związki zawodowe, w tym prawo do strajku, to jedno z podstawowych praw obywatelskich zapisanych nie tylko w polskiej konstytucji, ale też w prawie unijnym i konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy, które Polska ratyfikowała.

- Szkoda, że w roku 35-lecia powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" musimy to przypominać pani rządowi i ugrupowaniu, które chwali się przynależnością do Europejskiej Partii Ludowej - napisał Duda.

Związkowcy żądają natychmiastowej dymisji Zembali i jednoznacznego odcięcia się od tej wypowiedzi.

W czwartek po południu na briefingu w Gliwicach Duda mówił, że list do szefowej rządu "to nie są żadne zagrywki polityczne".

- Związek zawodowy Solidarność stoi na straży prawa, tego prawa pracy, ustawy o związkach zawodowych, ale także widać my musimy stać na straży konstytucji, skoro nie zareagował ani prezydent Komorowski ani pani premier. Dlatego zwróciłem się do pani premier ze stanowiskiem Solidarności o dymisję ministra, który tak faktycznie łamie prawo, namawia do łamania prawa i podżega do tego, aby dawać przykład przedsiębiorcom polskim, aby przy strajku pracowniczym w zakładzie pracy zwalniali wszystkich pracowników. Te słowa są niedopuszczalne - mówił.

Podkreślał, że reakcja związkowców nie mgła być inna.

- Pan minister zdrowia Marian Zembala wypowiedział słowa, które dla mnie, dla związkowca i w ogóle dla całego ruchu związkowego są słowami niedopuszczalnymi - powtarzał Duda.

O nominacji prof. Zembali na stanowisko szefa resortu zdrowia premier Ewa Kopacz poinformowała w poniedziałek; we wtorek powołał go na to stanowisko prezydent Bronisław Komorowski.

Czytaj więcej w Money.pl
Pielęgniarki gotowe do strajku. Kopacz musi znaleźć 3,4 mld zł Pielęgniarki i położne od dłuższego czasu deklarują niezadowolenie z sytuacji swoich grup zawodowych.
Gowin popiera protestujące pielęgniarki Postulaty pielęgniarek, w tym płacowe, są w pełni uzasadnione - oświadczył szef Polski Razem Jarosław Gowin, popierając protest tego środowiska.
Pielęgniarki zwierają szyki. Jest porozumienie _ - Sukcesywnie dochodzi do zwiększania nakładanych na pielęgniarki i położne kolejnych obowiązków, w tym także niezwiązanych z kompetencjami zawodowymi _ - czytamy w porozumieniu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)