Nie chcemy być podnóżkiem ministerstwa rodziny, ale silną i niezależną instytucją - mówił w poniedziałek lider "Solidarności" Piotr Duda, krytykując prace nad ustawą o Radzie Dialogu Społecznego. Jego zdaniem idą w kierunku uzależnienia Rady od rządu. Chwilę wcześniej prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że jest gotów przedstawić parlamentowi ten projekt jako swoją inicjatywę ustawodawczą.
Przewodniczący "Solidarności" krytykujący obecny rząd to nieczęsty widok. O ile Piotr Duda z pasją punktował słabości ekipy PO-PSL, to po wyborach wygranych przez PiS, wypowiada się krytycznie rzadziej. Dlatego jego wystąpienie podczas posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego w Pałacu Prezydenckim musi zwracać uwagę.
Piotr Duda zaczął od tego, że jest "delikatnie mówiąc rozczarowany" pracami nad projektem ustawy. Przypomniał, że idea Rady Dialogu Społecznego powstała, ponieważ szefowie trzech największych central związkowych byli niezadowoleni z działania Komisji Trójstronnej. Sam organ określił jako fasadowy. Natomiast RDS - jak relacjonował przewodniczący "Solidarności" - miała być instytucją silną, niezależną, z własnymi ekspertami.
Realizacja tej idei jednak rozczarowała przewodniczącego. - Jesteśmy zwykłym biurem podporządkowanym ministerstwu rodziny, pracy i polityki społecznej - mówił. - Chcemy być niezależną instytucją, wtedy będzie do nas szacunek. Także ze strony parlamentu i marszałka Kuchcińskiego, który do tej pory nie pozwolił zdać sprawozdania przed Wysoką Izbą z działalności Rady - dodał.
- Teraz jesteśmy minimaliści (...), a powinniśmy iść maksymalnie. Być instytucją szanowaną, a nie - z całym szacunkiem - podnóżkiem ministerstwa rodziny - wskazywał. - Nie chcemy być Komisją Trójstronną bis - zakończył.
Wystąpienie przewodniczącego "Solidarności" nastąpiło niedługo po tym, jak prezydent Andrzej Duda podziękował Radzie za propozycje zmian w jej funkcjonowaniu i zadeklarował, że może je złożyć w Sejmie jako swoją inicjatywę ustawodawczą.
- Wiem, że zostały przygotowane propozycje zmian ustawowych w tym zakresie. Będziemy nad tymi propozycjami dyskutowali. Także i za to dziękuję. I tak jak wcześniej to było zapowiadane, oczywiście, jako Prezydent Rzeczypospolitej, a zarazem w jakimś sensie patron Rady Dialogu Społecznego, będę gotów takie wypracowane propozycje - będące właśnie pewnym konsensusem tutaj, w ramach Rady - parlamentowi w ramach prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej przedstawić - powiedział.
- Zawsze się ogromnie cieszę, kiedy Rada do Pałacu Prezydenckiego przychodzi i wtedy, kiedy murach tego budynku ten dialog społeczny, tak niezwykle ważny dla Rzeczypospolitej, się toczy - powiedział prezydent.