- Czyste powietrze to wyzwanie cywilizacyjne. Jest to miarą tego, czy Polska jest naprawdę dojrzałym krajem - mówił w grudniu w swoim expose premier Mateusz Morawiecki. Tym samym postawił walkę ze smogiem wśród priorytetów swojego rządu. Minęły trzy miesiące, a twarz tej walki, czyli Piotr Woźny, został odwołany ze stanowiska wiceministra.
Premier wyjaśnia, że chce zmian strukturalnych, które usprawnią pracę rządu. Wiadomo jednak, że odchudzenie Rady Ministrów jest efektem kontrowersji, jakie wzbudziły nagrody dla członków gabinetu. Morawiecki zapowiedział odchudzenie rządu o jedną piątą i zmiany wynagradzania jego członków. W zamian mają zniknąć nagrody.
Kto zajmie się smogiem
Dymisję kilkunastu wiceministrów premier ogłosił w poniedziałek. Ale ze wszystkich nazwisk, to właśnie odwołanie Woźnego wywołuje największe kontrowersje. Dlaczego? Bo jeszcze dwa tygodnie temu stał na wspólnej z szefem rządu konferencji prasowej i opowiadał, jakie działania podejmie rząd by walczyć ze smogiem.
Dlatego po dymisji pojawiły się pytania, co dalej z tym planem. - Jesteśmy zaniepokojeni - mówi Agnieszka Warso-Buchanan, radca prawny z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. - W naszej opinii decyzja premiera Morawieckiego grozi osłabieniem, a być może nawet zamrożeniem działań polskiego rządu na rzecz walki ze smogiem - działań pilnych, koniecznych i społecznie oczekiwanych. Chcielibyśmy jasnej deklaracji, że dzisiejsza dymisja nie oznacza wstrzymania prac rządu nad poprawą jakości powietrza w naszym kraju i związaną z tym ochroną zdrowia Polaków - dodaje.
Rząd ustami swojej rzeczniczki Joanny Kopcińskiej zapewnił, że odwołany wiceminister "będzie pełnił inną bardzo ważną funkcję". Niewykluczone, że będzie pełnomocnikiem premiera i ma nadal koordynować walkę ze smogiem. W takim razie po co była cała ta dymisja? Tego rzeczniczka już nie wyjaśnia.
Nowe stanowisko
Według krążących na dziennikarskiej giełdzie spekulacji, Woźny ma dostać nowe stanowisko, na którym będzie miał silniejszą pozycję niż dotąd. Miałby odpowiadać bezpośrednio przed premierem, niewykluczone, że dostałby szerszy zakres obowiązków. Jednak na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia dla takiego scenariusza.
Nie brakuje też złośliwych komentarzy.
"Tak poważnie premier traktuje walkę ze smogiem" - komentuje marszałek Małopolski Jacek Krupa.
"Miał uratować Polskę przed smogiem. Dziś przestał być wiceministrem, urzędował mniej niż trzy miesiące. Komedia" - dodaje Marcin Wroński z Partii Razem.