Nie było takiego rządu po 1989 r., który byłby tak dobrze oceniany po dwóch latach. Rząd PiS jest tak dobrze odbierany, bo "realizuje wszystkie obietnice z okresu wyborczego - powiedział ekspert ds. marketingu politycznego prof. UKSW Norbert Maliszewski.
Z badania CBOS we wrześniu do zwolenników rządu zaliczało się 43 proc. badanych, zadowolenie z premier Beaty Szydło deklarowało 52 proc. ankietowanych, natomiast 53 proc. pozytywnie oceniło politykę gospodarczą. Opinie o rządzie były najlepsze od początku jego funkcjonowania - podkreślił ośrodek.
Z kolei według sondażu CBOS na początku października na PiS (wraz z Solidarną Polską i Polską Razem) zagłosowałoby 47 proc. badanych, deklarujących udział w wyborach; PO otrzymałaby 16 proc., Kukiz'15 - 8 proc., próg wyborczy przekroczyłaby jeszcze Nowoczesna z 6 proc. poparciem .
W stosunku do września poparcie dla PiS wzrosło o 3 punkty proc. "Od początku lipca br. poparcie dla rządzącego ugrupowania zwiększyło się o 9 punktów, rosnąc systematycznie z miesiąca na miesiąc o 2-4 punkty procentowe; to najlepsze notowania PiS nie tylko po wyborach, ale w ogóle w historii tego ugrupowania" - podkreśla CBOS.
"Nie było takiego rządu po 1989 r., który byłby tak dobrze oceniany po dwóch latach. Rządy były oceniane albo gorzej, albo kończyły swoją kadencję" - zauważył Maliszewski.
Zdaniem eksperta rząd PiS jest tak dobrze odbierany, bo poprzednie rządy mówiły, że pewnych rzeczy się nie da. - Chociażby PO mówiła, że na to nas nie stać, że budżet przy spełnieniu obietnic socjalnych nie wytrzyma ilości wydatków. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość realizuje wszystkie obietnice z okresu wyborczego, obietnice które są dobrym wsłuchaniem się w potrzeby Polaków - podkreślił.
Wśród zrealizowanych obietnic wyborczych Maliszewski wymienił m.in. świadczenie 500 plus oraz obniżenie wieku emerytalnego. - Polacy, zwłaszcza ci, którzy pracują fizycznie, nie chcą pracować do 67 roku życia, a jeżeli mieliby mieć mniejszą emeryturę, to owszem, ale sami wolą wybierać - zaznaczył.
Jak podkreślił, okazało się, "że na te wszystkie wydatki stać budżet". I co więcej - nawet mamy wzrost gospodarczy - zaznaczył. A ten "sprzyja pozytywnym nastrojom" - dodał ekspert. - Polacy głosują niekoniecznie symbolicznie, tylko głosują portfelem od pewnego czasu, zachowują się w sposób racjonalny - zauważył Maliszewski.
Jak zaznaczył, notowaniom rządu sprzyja także dobra koniunktura w gospodarce. - Co więcej, cześć Polaków, zwłaszcza ta po prawej stronie ma takie poczucie, że państwo powinno być silne, ale też i sprawiedliwe i źle oceniała sądy, więc zmiany w sądownictwie są pozytywnie postrzegane - wyjaśnił.
Maliszewski podkreślił również, że w związku z kryzysem imigracyjny w Europie, "twarde stanowisko rządu znajdowało poparcie, nie tylko wśród wyborców PiS, ale także w innych elektoratach - nie polityka otwartych drzwi, ale takie racjonalne podejście".