Co czwarta uchwalona przez Sejm ustawa nie była konsultowana z partnerami społecznymi – tak wynika z raportu Fundacji Batorego.
Na półmetku rządów PiS padł rekord – donosi „Rzeczpospolita”. Sejm uchwalił już 430 ustaw. 106 z nich było projektami poselskimi. Największy niepokój ekspertów Fundacji budzi ograniczenie konsultacji społecznych w trakcie procedowania ustaw. Chodzi m.in. o skracanie czasu na przesyłanie opinii, niewłaściwe przygotowanie raportów i prezentowanie projektów rządowych jako poselskie.
- Projekty poselskie nie przechodzą konsultacji publicznych ani społecznych w Radzie Dialogu Społecznego. Nie muszą też posiadać oceny skutków regulacji – mówi na łamach dziennika Grażyna Kopińska z Fundacji im. Stefana Batorego.
– Konsultacje ze związkami nierzadko spełniają tylko wymóg formalny – dodaje Barbara Surdykowska, ekspertka NSZZ Solidarność.
PiS chętnie korzysta z rządowej, szybkiej ścieżki legislacyjnej, która pozwala na rezygnację z prowadzenia uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych. Tymczasem – zdaniem ekspertów – tryb ten powinien być stosowany rzadko, tylko w uzasadnionych przypadkach.
- Często jest on wynikiem złego planowania prac legislacyjnych w ministerstwach – zauważa Grażyna Kopińska cytowana przez „Rzeczpospolitą.
Skracanie czasu wypowiedzi posłów czy blokowe głosowanie nad poprawkami – to kolejne „sztuczki” stosowane przez polityków partii rządzącej. W drugim roku kadencji PiS było 16 wniosków o zorganizowanie wysłuchania publicznego. Żaden nie został uwzględniony.
Zdaniem ekspertów receptą na poprawę sytuacji jest uregulowanie procesu legislacyjnego w ustawie, a nie jak to jest teraz – w regulaminie prac Rady Ministrów.
Zobacz także: Prawo i Sprawiedliwość i duże pieniądze