Coraz więcej polskich firm szykuje wykup własnych akcji, ponieważ boją się, że rząd sięgnie po środki zgromadzone w OFE, by łatać dziury w budżecie państwa - donosi agencja Reuters, powołując się na informacje uzyskane od prezesów spółek i szefów funduszy.
Według Reutersa, przynajmniej siedem średniej wielkości firm podjęło kroki zmierzające do wykupu swoich akcji lub zaczęło poszukiwać sposobów na zmniejszenie swojego uzależnienia od Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Szefowie tych firm powiedzieli reporterom Reutersa, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób rząd sięgnie po aktywa zgromadzone w funduszach, ale może chodzić o akcje o łącznej wartości 100 miliardów dolarów.
Podczas sobotniej konwencji PiS Jarosław Kaczyński został ponownie wybrany na prezesa tej partii i ogłosił, że ma plany dotyczące pozostających wciąż pieniądzach w OFE. Konkrety nie padły, ale jest jasne, że w jakiś sposób pieniądze te zostaną zaprzęgnięte do rządowych reform.
Kaczyński mówił, że pieniądze zgromadzone w OFE "w gruncie rzeczy tracą na wartości", a mogłyby stać się "podstawą nowych ważnych przedsięwzięć", które będą "budowały siłę naszej polityki gospodarczej" i "wspierały milion polskich gospodarstw domowych".
- To będzie taki wielki prezent dla społeczeństwa, a jednocześnie to będzie zachęta - zapowiedział prezes PiS.
Nadchodząca reforma to powód do niepokoju dla spółek, w których spore udziały mają Otwarte Fundusze Emerytalne - ocenia Reuters. Obawiają się, że stracą kontrolę nad dywidendami i finansami, a kolejny skok na OFE będzie oznaczał wzrost roli państwa w gospodarce.
Zdaniem Reutersa, istnieje także obawa, że przejęcie środków z OFE przez państwo może spowodować odpływ środków z warszawskiej giełdy, ponieważ fundusze, które w większości należą do zagranicznych gigantów jak Nationale Nederlanden czy Aviva, na dużą skalę inwestują oszczędności podatników na GPW.