Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|

Nowy obowiązek podatkowy dla pracujących za granicą. PIT trzeba będzie rozliczyć w Polsce

603
Podziel się:

Już od stycznia 2019 r. Polacy, którzy wprawdzie zarabiają wyłącznie za granicą, ale mają w Polsce rodzinę, będą musieli rozliczać się także z naszym fiskusem. To oznacza dodatkowe obowiązki, ale wysokość płaconego podatku nie pójdzie w górę. To kolejny rozdział w walce z unikaniem podwójnego opodatkowania.

Nie wiadomo, ile osób pracujących za granicą będzie miało obowiązek składania deklaracji podatkowej w Polsce
Nie wiadomo, ile osób pracujących za granicą będzie miało obowiązek składania deklaracji podatkowej w Polsce (Beata Zawrzel/REPORTER)

Już od stycznia 2019 r. Polacy, którzy wprawdzie zarabiają wyłącznie za granicą, ale mają w Polsce rodzinę, będą musieli rozliczać się także z naszym fiskusem. To kolejny rozdział w walce z unikaniem podwójnego opodatkowania.

Przepisy, które nakazują części zarabiających za granicą składanie deklaracji PIT w Polsce, weszły w życie przed kilkoma dniami. W tym momencie muszą o nich pamiętać jedynie pracujący w Austrii i Słowenii (choć nie wszyscy!), ale z czasem lista państw, których dotyczą, będzie się wydłużała. Tym samym Kowalski został włączony do zaciskającej się sieci do walki z agresywnymi optymalizacjami podatkowymi.

A to wszystko za sprawą Konwencji MLI (Multilateral Instrument to Modify Bilateral Tax Treaties).

Rodzina wyznacza centrum życia

Dziś jest tak, że jeśli ktoś pracuje za granicą i nie uzyskuje żadnych dochodów w Polsce, to rozlicza się tylko z zagranicznym fiskusem. Od stycznia 2019 r. obowiązek rozliczenia się i w państwie obcym, i w Polsce dotyczyć będzie osób, których "ośrodek interesów życiowych" znajduje się w naszym kraju. I bez znaczenia, że nie zarobiły tu nawet złotówki. W deklaracji mogą wykazać brak dochodów w kraju, ważny jest sam fakt złożenia zeznania.

Zobacz także: Prezes BCC: Chyba niedobrze się stało, że pan Morawiecki został premierem

Konwencja zakłada, że centrum życia takiego pracownika jest tam, gdzie jego rodzina, więc będzie musiał rozliczać się w obu krajach.

Nowe przepisy nie zmieniają więc w żaden sposób sytuacji osób, które nie mają rodziny (rozumianej jako małżonek i dzieci) w Polsce – bo albo nie założyły jej przed wyjazdem, albo cała rodzina przeniosła się na obczyznę. Co innego, gdy Kowalski pracuje w Austrii lub Słowenii (choć dopuszczalny jest też wariant pracy na Jersey lub Wyspie Man, bo jak dotąd te cztery kraje, plus właśnie Polska, ratyfikowały konwencję), a jego rodzina nie zdecydowała się na emigrację.

Ilu osób będzie dotyczył nowy obowiązek? Same dane GUS, z których wynika, że na emigracji przebywa 2,5 mln Polaków, niewiele rozjaśniają, bo nie wiadomo, jak wielu z tych, którzy mieszkają w państwach-stronach Konwencji ma "ośrodek życiowy" w Polsce.

W ogromnej mierze to sami podatnicy będą musieli zadecydować, czy należy do grupy zobowiązanej do rozliczania się także w Polsce. Kto ma małżonka i dzieci w Polsce - powinien. Ale co w sytuacji, gdy bezdzietna para pozostaje w separacji? Zgodnie z prawem wciąż pozostają w związku małżeńskim, ale z drugiej strony – trudno mówić o jakimkolwiek wspólnym pożyciu.

Skutki Konwencji poznamy za 2-3 lata

- Jeśli podatnik nie chce rozliczać się w Polsce, to im więcej przedstawi dowodów na to, że centrum jego interesów znajduje się w innym kraju, tym dla niego lepiej – wyjaśnia Magdalena Sławińska-Rzemek z firmy księgowej inFakt.

Ekspertka dodaje, że dopiero za jakieś 2-3 lata pojawią się pierwsze decyzje organów podatkowych, interpretacje, być może nawet orzeczenia sądowe i wtedy tak naprawdę będzie jasne, kogo dotyczy obowiązek rozliczania się w Polsce.

Dlaczego tak późno? Podatnicy będą musieli złożyć pierwsze deklaracje z początkiem 2019 r. W 2020 r. urzędy zaczną kontrolować, czy podatnicy należycie wywiązują się z nowych obowiązków.

Liczba Polaków, których dotyczy będzie obowiązek rozliczania się w dwóch krajach, będzie systematycznie rosła. To dlatego, że z czasem coraz więcej państw podpisze konwencję. Pierwsze wydłużenie listy nastąpi już jesienią - od 1 października 2018 r. MLI zacznie obowiązywać w Nowej Zelandii, Serbii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.

Trudno prognozować, kiedy przepisy zaczną obowiązywać w innych krajach, w których chętnie pracują Polacy (np. w Irlandii i Holandii). Zależy to od obowiązującej w nich procedury ustawodawczej. Pewne jest, że Stany Zjednoczone nie staną się stroną konwencji.

Więcej obowiązków, ale wysokość podatków bez zmian

Osoby, które pracują za granicą, lecz mają rodzinę w Polsce, muszą się liczyć z dodatkowym obowiązkiem, ale wysokość płaconych przez nie podatków nie powinna wzrosnąć. To dzięki przewidzianej w ustawie o PIT uldze abolicyjnej, która zwalnia z płacenia dodatkowego podatku w Polsce osoby, które zarabiają zagranicą. W tej materii nic się nie zmieni, więc kwota podatku do zapłaty pozostanie bez zmian.

Także obowiązek odprowadzania zaliczek

Magdalena Sławińska-Rzemek zwraca uwagę, że skoro podatnik musi się rozliczyć w Polsce, to musi odprowadzać też zaliczki na podatek dochodowy.

- Taki podatnik będzie jednak mógł wystąpić o ograniczenie poboru zaliczek. Wniosek musi jednak złożyć przed terminem płatności pierwszej składki, czyli przed 20 stycznia 2019 r. – wyjaśnia.

To dodatkowe utrudnienie dla osób, które, skoro żadnych dochodów w Polsce nie osiągają, to i tak nie muszą płacić zobowiązań podatkowych. Ministerstwo Finansów też uważa, że jest to zbędna biurokracja i zapowiedziało na stronie internetowej, że rozważa wprowadzenie rozwiązań usuwających tego rodzaju niepotrzebne obowiązki administracyjne.

Grzywna za brak złożenia zeznania

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że lwia większość pracujących za granicą nie ma pojęcia o nowych przepisach i żadnego zeznania nie złożą. Być może w pierwszym roku będą mogli liczyć na jak łagodniejsze potraktowanie przez organy skarbowe. Gdyby jednak nie mieli tyle szczęścia, to ich zaniechanie zostanie najpewniej potraktowane jako wykroczenie z art. 56 § 4 Kodeksu karnego skarbowego.

Grzywna określona jest widełkowo - od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia. Rozpiętość w tym roku wynosi od 210 zł do 42 tys. (liczby będą się zmieniały, bo co roku minimalne wynagrodzenie idzie w górę).

Biorąc pod uwagę, że zaniedbanie nie będzie wynikało z chęci ukrywania dochodów, lecz zwykłej niewiedzy, pracujący za granicą mogą się spodziewać grzywny w najniższym przedziale.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(603)
WYRÓŻNIONE
Łajdacy
6 lat temu
Socjal może spać spokojnie!!!! Pisowi będzie rosło dalej.
Fred
6 lat temu
Czyli wystarczy sie wymeldować z Polski i po problemie. Kolejny krok to ściągnięcie rodziny. To już się dzieje. Pazerny dwa razy traci. Wymeldowanemu z kraju nie można doręczyć żadnego pisma urzędowego, bo jest wymeldowany i nie podlega pod polski US. Zamiast sie cieszyć że jeszcze jakaś kasa z zagranicy płynie do tego grajdołu, to państwo kombinuje jak okraść swojego obywatela.
uk
6 lat temu
Ludzie tyrali za granicami I wspierali rodziny wysylajac im kase a nasze rodziny wydawaly te pieniadze w Polsce czym wspieraly polska gospodarke. Teraz dranie z rzadu chca wiecej wiec niech sie nie zdziwia jak rodacy pompujacy kase do PL odwroca sie I na zawsze wyjada I sprowadza sobie na stale rodziny Nie bedziecie mieli chorego haraczu a jak i rowniez Polakow za granicami bo wszyscy zrezygnuja z tak chorego I chciwego kraju Zastanowcie sie politykierzy co robicie (nie podcina sie galezi na ktorej sie siedzi)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (603)
prawda
4 lata temu
mieli opodatkować markety a rzucili się na ludzi przywożących pieniądze do tego kraju.
emeryt
4 lata temu
A co z obywatelami o podwójnym obywatelstwie, mieszkającymi na stałe poza Polską ale będącymi właścicielami nieruchomości (dom, mieszkanie ) w Polsce. Podatek od nieruchomości, dochody z wynajmu ?
Zbigniew
4 lata temu
Głosowaliście na PiS to macie
ToJa
4 lata temu
Ja już jakieś 5 lat temu zostałam wezwana na dywanik do skarbówki. Mieszkam i pracuję w Czechach, w Polsce nie mam męża ani dzieci i na szczęście nie mam tam też żadnej nieruchomości. To był pierwszy raz, kiedy spotkałam się z terminem "centrum interesów życiowych", urzędniczka ze skarbowego nie chciała w ogóle słyszeć o tym, że w Czechach podatek jest niższy, przez telefon groziła mi karą i odsetkami za zaległy podatek (za jakieś 7 lat pracy). Na szczęście pomogli urzędnicy z Urzędu Skarbowego w Czechach, potwierdzili, że w ogóle nie mam obowiązku płacenia podatku w Polsce. Co ciekawe, urzędniczka ze skarbówki twierdziła już wtedy, że jeżeli mam w Polsce męża, dzieci lub jakiś majątek, to mam obowiązek płacić podatek w Polsce, że każdy przecież, kto mieszka za granicą o tym wie.
zzx
5 lata temu
na szczęście mój ośrodek jest tam gdzie ja....
...
Następna strona