Było to związane z zaliczeniem do eksportu wartości fikcyjnych faktur. Tym samym wielkość PKB mogła być zawyżona w latach 2014-2015.
Skiba przypomniał, że PKB w Polsce jest liczone według metodologii europejskich rachunków narodowych, czyli ESA 2010. Z jednej strony oznacza to współpracę GUS z Eurostatem, a z drugiej strony także monitoring Eurostatu nad sposobem, w jaki GUS przygotowuje szacunki PKB i innych wskaźników makroekonomicznych np. o zadłużeniu i deficycie sektora finansów publicznych.
- Mamy tutaj do czynienia z powołaniem zespołu roboczego, który ma analizować wszystkie kwestie związane z takim tematem, który dzisiaj nie jest jeszcze w pełni zanalizowany, jeśli chodzi o metodologię ESA 2010 - powiedział Skiba. Zaznaczył, że metodologia ta dokonała już istotnej rewizji, jeśli chodzi o kwalifikację dochodów z prostytucji i przemytu.
- Oczekujemy, że i na poziomie europejskim, i na poziomie krajowym te wątpliwości, które mamy - związane z nieprawidłowościami o charakterze przestępczym, związane z karuzelami VAT-owskimi, fikcyjną sprawozdawczością, że te czynniki będą istotnie brane pod uwagę w szacowaniu PKB - powiedział. Dodał, że liczy również na prawdziwe informacje o tym, jaki jest tak naprawdę eksport polskiej gospodarki, jaka jest prawdziwa wartość PKB.
Według Skiby dane, które pojawiają się w dyskusji publicznej dotyczące luki w VAT, czy sumy fikcyjnych faktur i wykrytych uszczupleń podatkowych są podstawą do tego, żeby w ramach dialogu z GUS przedstawić i dokładniej przeanalizować, jaki jest wpływ tych zjawisk na szacowaną wielkość danych makroekonomicznych.
Pytany, czy resort finansów prześle do GUS dane, które są konieczne do ewentualnej korekty powiedział: - Zespół roboczy musi ustalić pewne ramy metodologiczne, a później musi być zasilony w kompletne dane. Ministerstwo finansów jest w stanie przedstawić informacje o nieprawidłowościach, które później będą analizowane i pozwolą na korektę danych składowych PKB wstecz.
Co zrobi GUS
Rzeczniczka prasowa GUS Karolina Dawidziuk poinformowała wcześniej, że jeżeli służby administracji podatkowej dokonają korekt danych w systemie VAT, służba celna przeprowadzi powtórną kontrolę deklaracji Intrastat i dokona korekty danych, naliczy i przekaże do GUS nowe zbiory statystyczne, to wówczas - po dokładnej analizie - GUS podejmie decyzje o ewentualnej korekcie danych.
Jej zdaniem teraz nie można odnieść się do pytania, na ile zmiany danych mogłyby obniżyć PKB oraz wzrost PKB w latach 2014-2015.
- Nie dysponując szczegółowymi informacjami na temat wartości ewentualnej rewizji danych ze statystyki handlu zagranicznego, GUS nie podejmował analiz potencjalnych zmian poziomu i dynamiki PKB. Ponadto, ewentualna rewizja agregatów makroekonomicznych, zgodnie z podejściem stosowanym w rachunkach narodowych, wymaga poznania całościowej charakterystyki oraz skali tzw. karuzel podatkowych, a zatem, czy zjawisko to dotyczy także importu, oraz, czy występowało w latach wcześniejszych - powiedziała.
- Identyfikacja tych danych pozwoli dopiero na rzetelną ocenę wpływu ww. zjawiska na wartość i dynamikę wzrostu PKB - dodała.
Wzrost PKB niski, ale konsumpcja dobra
Deficyt sektora finansów publicznych w 2016 roku wyniósł 2,8-2,9 proc. PKB, natomiast deficyt budżetu zamknął się kwotą 46,3 mld zł. Za to mieliśmy do czynienia z najwyższą konsumpcją indywidualną od 2008 r. - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceminister finansów Leszek Skiba komentując dane GUS o PKB w 2016 r.
Dodał, że dynamikę konsumpcji wspierał wzrost funduszu pracy, który wynika zarówno z liczby zatrudnionych osób, a z drugiej strony wzrostu wynagrodzeń oraz niskiej inflacji, co powoduje wzrost wartości dochodów gospodarstw domowych do dyspozycji. Skiba zwrócił uwagę na jednoczesne wsparcie ze strony programu Rodzina 500 plus.
Podał, że z danych urzędu statystycznego wynika, iż eksport był nieznacznie dodatni, a spadek inwestycji niższy niż spodziewany.
- Oczywiście standardowe analizy wskazują na to, że inwestycje w 2016 r. spadły z tego powodu, że poprzednie wieloletnie ramy finansowe zakończyły się, a wydatki inwestycyjne w ramach kolejnych ram finansowych jeszcze nie ruszyły z pełną siłą. W związku z tym oczekujemy, że inwestycje w naturalny sposób w 2017 r. istotnie wzrosną i powrócą, jako ten drugi, najważniejszy motor wzrostu gospodarczego - powiedział.
Dodał, że dane pokazują też, że w relatywnie trudnych warunkach związanych ze słabym ożywieniem w Europie, polski eksport jednak rośnie. Według wiceministra dynamika PKB w IV kwartale ubiegłego roku (tego GUS nie podał) była wyższa niż w III kw., kiedy wyniosła 2,5 proc. rdr i powinna w ujęciu kwartalnym być istotnie większa niż 1 pkt proc.
Morawiecki nie patrzy tylko na PKB
W ubiegłym tygodniu wicepremier Morawiecki powiedział, że wielkość PKB jest zawsze zależna od różnych czynników, jak wewnętrzna konsumpcja czy inwestycje. - Nigdy nie jest tak, że fikcyjny eksport nie istnieje w PKB. Przełożenie tego w szczegółach na PKB będzie teraz przedmiotem analiz makroekonomicznych, ale to muszą policzyć fachowcy, ekonometrycy, statystycy, makroekonomiści - mówił. Jednocześnie wyjaśnił, że nie przykłada większej wagi do samych wskaźników PKB, ponieważ dla niego znacznie ważniejsza jest jakość PKB, a nie jego poziom.
W poniedziałek wiceprezes GUS Grażyna Marciniak poinformowała PAP, że urząd zajmie się ewentualną rewizją wskaźników PKB, jeśli dostanie dane źródłowe dotyczące m.in. eksportu w ubiegłych latach.