Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w czwartym kwartale może znaleźć się blisko poziomu 1 proc. - to najsłabsza z dotychczasowych prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski. Co ciekawe, wydali ją ekonomiści banku BZ WBK, którego prezesem jeszcze w 2015 r. był wicepremier Mateusz Morawiecki.
Minister Mateusz Morawiecki w rządowej prognozie założył, że PKB Polski urośnie w tym roku o 3,4 proc. (wcześniej rząd zakładał nawet wzrost o 3,8 proc.). Tymczasem ekonomiści z banku, któremu kiedyś szefował, napisali właśnie, że możliwy jest scenariusz, w którym wzrost PKB w 2016 r. nie przekroczy nawet 2,5 proc. Wskazują, że zwłaszcza czwarty kwartał w polskiej gospodarce zapowiada się fatalnie.
"Wygląda na to, że tempo wzrostu w IV kwartale 2016 może być bliższe 1 proc. niż 2 proc. r/r. Byłby to kolejny bardzo rozczarowujący odczyt, sprowadzający całoroczne tempo wzrostu gospodarczego poniżej 2,5 proc." - napisali ekonomiści BZ WBK w najnowszym raporcie.
Spodziewają się oni również fali doniesień o tym, że kolejne instytucje rewidują w dół swoje wcześniejsze prognozy dla Polski.
PKB rośnie najwolniej od trzech lat
Tak kiepska prognoza dla polskiego PKB w czwartym kwartale to efekt ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego. W środę urzędnicy poinformowali, że w trzecim kwartale polska gospodarka urosła o zaledwie 2,5 proc. To najgorszy wynik od trzech lat.
Jeżeli spojrzymy na szczegółowe dane, okaże się, że słabo wypadły zwłaszcza inwestycje, które są jedną z kluczowych elementów PKB. Według GUS w ujęciu rocznym spadły one o 7,7 proc.
Na problem mocnego spadku inwestycji już we wtorek zwrócił uwagę w money.pl Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Jego zdaniem powodem takiej sytuacji jest m.in. zahamowanie wydatkowania środków unijnych. Nie bez znaczenia jest też zmiana sytuacji politycznej, która doprowadziła do tego, że samorządy i spółki Skarbu Państwa również wstrzymują się z inwestycjami.
Z kolei ekonomiści z banku Credit Agricole podkreślają, że również eksport nie wpłynął pozytywnie na wyniki PKB w trzecim kwartale. W tej sytuacji nie pozostało im nic innego jak zweryfikować swoją wcześniejszą prognozę wzrostu PKB w 2016 r. do 2,9 proc. Co ciekawe, wskazali, że również w pierwszej połowie 2017 r. wzrost gospodarczy utrzyma się na poziomie znacząco poniżej 3 proc.
RPP wstrzyma się się z obniżką stóp procentowych?
W tej sytuacji interesujące będzie to, jak zachowa się Rada Polityki Pieniężnej, decydująca o poziomie stóp procentowych w Polsce. Spowolnienie gospodarcze sugerowałoby, że RPP może rozważyć cięcie stóp procentowych z i tak już rekordowo niskiego poziomu 1,5 proc. (stopa referencyjna). Na razie jednak członkowie RPP trzymają się scenariusza, że spowolnienie jest tymczasowe.
"Uważamy, że RPP będzie w dalszym ciągu postrzegać spowolnienie jako zjawisko tymczasowe i nie zdecyduje się poluzować polityki pieniężnej. Jednocześnie, rynek może znowu zacząć wyceniać obniżki stóp i z tego punktu widzenia komentarze członków RPP po przyszłotygodniowym posiedzeniu będą kluczowe" - podają ekonomiści BZ WBK.
Na razie NBP nie zweryfikował swojej prognozy PKB, która zakłada wzrost PKB o 3 proc. w 2016 r. oraz o 3,6 proc. w 2017 r.