Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce przyśpieszyło do 5,1 proc. w czwartym kwartale 2017 r. z 4,9 proc. rdr w kwartale trzecim - podał w środę GUS, potwierdzający tym samym dane opublikowane 14 lutego. To dane niewyrównane sezonowo, tj. nieskorygowane o liczbę dni roboczych.
Przypomnijmy, że po pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku rząd mógł się pochwalić "zaledwie" 4,1-procentowym wzrostem gospodarki i 4 proc. po kolejnych trzech miesiącach. W drugiej połowie roku gospodarka jednak mocno przyśpieszyła.
Lepszych informacji nie było od drugiego kwartału 2008 roku, czyli od prawie dziesięciu lat. Dobre dane zawdzięczamy przede wszystkim inwestycjom. Te wzrosły o aż 13 proc. w czwartym kwartale. Wzrost nakładów na środki trwałe dał ponad połowę wzrostu PKB (2,8 pkt. proc. z 5,1 proc. wzrostu).
Konsumpcja odpowiedzialna była niemal za połowę wzrostu (2,5 pkt. proc. z 5,1 proc. wzrostu PKB). Ujemnie zadziałało saldo obrotów handlowych z zagranicą (-0,8 pkt. proc.) - ujemne w czwartym kwartale. Byłby jeszcze lepszy wynik PKB, gdyby nie wzrost cen paliw.
Wzrost gospodarczy Polski (dynamika kwart. PKB w proc. rok do roku) src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1202979715&de=1518624600&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Zobacz też: Morawiecki podsumowuje udział w Światowym Forum Ekonomicznym
Dane wyrównane sezonowo, tj. skorygowane o liczbę dni roboczych są nieco słabsze - wzrost w 4 kw. 2017 r. wyniósł 4,3 proc. To dużo gorszy wynik niż w trzecim kwartale, kiedy było 5,2 proc., a podobny do tego co polska gospodarka prezentowała w pierwszej połowie roku.
W porównaniu z trzecim kwartałem PKB poszedł w górę o 1 proc.
Historyczny rekord inwestycji
Jak podał GUS, inwestycje, czyli "nakłady na środki trwałe" wyniosły 144,1 mld zł w czwartym kwartale ub.r. To o 12,5 proc. więcej niż rok wcześniej, a zarazem historyczny rekord. Zbliżony wynik był ostatnio równo dwa lata wcześniej, czyli w czwartym kwartale 2015 r. (140 mld zł).
W całym ubiegłym roku wyniosły 357 mld zł, czyli o 21 mld zł więcej niż rok wcześniej. W skali rocznej już nie było rekordu, bo większe wydatki były w 2015 roku (361 mld zł).
- Dane za czwarty kwartał są bardzo optymistyczne, szczególnie z uwagi na długo oczekiwane ożywienie inwestycyjne. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że ten doskonały wynik to w znacznej mierze zasługa efektów sezonowych - podaje Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker. - O ile wszystko wskazuje, że możemy liczyć na utrzymanie inwestycyjnego przyspieszenie, to dynamik konsumpcji już tak mocna nie będzie - dodał.
- Po raz pierwszy od trzech lat głównym motorem wzrostu były wydatki inwestycyjne, które wzrosły o 11,3 proc. rdr (realnie, tj. z uwzględnieniem inflacji), wobec 3,3 proc. w kwartale poprzedzającym. Sądzimy, że kategoria ta napędzana była głównie przez nakłady infrastrukturalne, współfinansowane przez środki z budżetu Unii Europejskiej. Niemiej skala wzrostu tej kategorii sugerować może, że odbiciu uległy również inwestycje przedsiębiorstw - podało Biuro Analiz Ekonomicznych Banku Millennium.