Jacek Kotłowski z NBP spodziewa się stopniowej poprawy sytuacji gospodarczej kraju. Będzie to zasługa głównie napływu pieniędzy z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej, a także programu Rodzina 500 Plus.
Ekonomista dodaje, że główne niebezpieczeństwa dla Polski są związane z międzynarodową sytuacją gospodarczą. Chodzi zwłaszcza o spowolnienie wzrostu w Chinach oraz niższy niż przed kryzysem wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych i strefie euro.
Raport o inflacji i wzroście PKB jest publikowany co cztery miesiące. Dokument ten to jeden z najważniejszych czynników branych pod uwagę przez Radę Polityki Pieniężnej podczas podejmowania decyzji o wysokości stóp procentowych.
Tymczasem w październiku Bank Światowy zaktualizował swoją kwietniową prognozę wzrostu dla Polski. Wynika z niej, że w tym roku PKB ma urosnąć o 3,2 proc. (obniżenie prognozy z poziomu 3,7 proc.), a w przyszłym roku - o 3,4 (prognoza kwietniowa mówiła o wzroście rzędu 3,5 proc.)