Wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszył z 4 do 4,7 proc. - informuje Główny Urząd Statystyczny. To najlepszy wynik od 2011 roku. Z takimi statystykami plasujemy się w ścisłej czołówce europejskiej.
Z pierwszych wstępnych wyliczeń wynika, że produkt krajowy brutto, czyli ogólniej wartość towarów i usług wytworzonych w Polsce w okresie od lipca do września, wzrosła w skali roku aż o 4,7 proc. Potwierdziły się tym samym wcześniejsze prognozy ekonomistów, którzy zakładali zdecydowane odbicie po stabilizacji w drugim kwartale.
Przypomnijmy, że po pierwszych trzech miesiącach rząd mógł się pochwalić 4-procentowym wzrostem, po czym nastąpiło spowolnienie do 3,9 proc. Obecnie jednak zrewidowano ostatni wynik do 4 proc. A to nie jedyna pozytywna niespodzianka.
Eksperci byli dosyć podzieleni w kwestii dokładnej skali przyspieszenia w trzecim kwartale. Piętnastu analityków ankietowanych przez agencję ISBnews typowało wynik na poziomie od 4,2 do nawet 4,8 proc. Nieco więcej wskazań było bliżej górnej granicy, stąd średnia dała 4,58 proc. Tymczasem wynik to aż 4,7 proc.
Rząd po raz kolejny ma powody do zadowolenia. Już praktycznie może sobie zaliczyć zrealizowanie celu na ten rok. W ustawie budżetowej na ten rok średnioroczne tempo wzrostu PKB miało być na poziomie 3,6 proc. Zwykła średnia wskazań z trzech kwartałów daje już wynik na poziomie 4,2 proc.
Co ciekawe, patrząc pięć lat wstecz (bez tegorocznych danych) tylko raz tempo wzrostu PKB w Polsce było wyższe niż 4 proc. W ostatnich trzech miesiącach 2015 roku wyniosło 4,6 proc. Był to jednak tylko jednorazowy skok powyżej tej granicy. Kolejna publikacja wskazała na gwałtowne wyhamowanie do 2,9 proc. Teraz sytuacja gospodarcza jest stabilniejsza i ciągle jeszcze na fali wznoszącej.
Tempo wzrostu PKB w Polsce src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1352884135&de=1510614000&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Co konkretnie i w jakim stopniu wpłynęło na tak dobre wyniki w trzecim kwartale? Tego dowiemy się oficjalnie w późniejszym terminie, kiedy GUS będzie dysponował większą liczbą danych. Publikowane we wtorek wyliczenia mają charakter wstępny i jak zastrzegają urzędnicy, mogą zostać jeszcze zweryfikowane zarówno w górę jak i w dół.
- Czekamy na dane GUS za trzeci kwartał, ale już wiemy, po innych parametrach, że ten wzrost w trzecim kwartale będzie znaczący - mówił jeszcze przed publikacją danych GUS wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Wskazał, że składa się na to w dużej mierze kondycja polskiego przemysłu, branży budowlano montażowej, które to obszary notują rekordowe wzrosty za ostatnie lata.
- Gospodarka nam się rozpędza, a przede wszystkim rozpędza nam się ten element wzrostu gospodarczego, który związany jest z inwestycjami - podkreślał Kwieciński.
Polska wzorem dla innych krajów Europy
Listopad to czas wysypu podobnych danych na temat wzrostu gospodarczego także w innych krajach. We wtorek swoimi wynikami podzieliły się też urzędy statystyczne z Niemiec, Włoch, Węgier, Słowacji i Czech.
Jedynie nasi czescy sąsiedzi z tego grona przebijają nas w statystykach. W trzecim kwartale czeska gospodarka rosła w tempie 5 proc. w skali roku, przyspieszając z 4,7 proc. poprzednio.
Z kolei Niemcy, do których tak lubimy się porównywać, odnotowują wzrost PKB w skali "zaledwie" 2,8 proc. W zestawieniu z nami jest to względnie niewiele, ale dla naszych zachodnich sąsiadów jest to najlepsze osiągnięcie od 2011 roku. Oczywiście wciąż daleko nam do nich gospodarczo, ale najnowsze dane pokazują, że nadrabiamy tę różnicę.
W tyle zostawiamy też bliskie nam geograficznie i ostatnio także politycznie takie kraje jak Węgry i Słowację. Pierwszy z nich w trzecim kwartale notował 3,8-procentowy wzrost gospodarczy. Drugi z kolei łapie zadyszkę, bo po 3,7 proc. kwartał wcześniej, teraz PKB rośnie tam w tempie 3,3 proc.
Jeszcze wiele krajów nie podało najnowszych wyników, ale z wynikiem na poziomie 4,7 proc. Polska ponownie uplasuje się w ścisłej czołówce europejskiej. Na pewno wyprzedzi wszystkie najbardziej rozwinięte gospodarki, ustępując jedynie kilku prymusom takim jak Rumunia (+8,8 proc. w trzecim kwartale), Irlandia (+5,8 proc. w drugim kwartale), Łotwa (+5,8 w trzecim kwartale) czy Estonia (+5,7 proc. w drugim kwartale).