Wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszył z 4 do aż 4,9 proc. - wynika z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego. Wcześniej GUS wskazywał na 4,7 proc. W tak szybkim tempie jak obecnie PKB nie rosło od 2011 roku.
Produkt krajowy brutto, czyli ogólniej wartość towarów i usług wytworzonych w Polsce w okresie od lipca do września, wzrosła w skali roku o 4,9 proc. Nie potwierdziły się tym samym wcześniejsze wyliczenia GUS i prognozy ekonomistów, którzy zakładali zdecydowane odbicie po stabilizacji w drugim kwartale, ale nie w aż takim tempie.
Przypomnijmy, że po pierwszych trzech miesiącach rząd mógł się pochwalić 4,1-procentowym wzrostem i 4 proc. po kolejnych trzech miesiącach. Dopiero trzeci kwartał przyniósł wyraźne odbicie w górę.
Największe powody do zadowolenia ma rząd, który po raz kolejny może się pochwalić świetnymi statystykami. Jeśli chodzi o sam PKB, już praktycznie może zaliczyć zrealizowanie celu na ten rok. Zapisane w ustawie budżetowej średnioroczne tempo wzrostu PKB miało być na poziomie 3,6 proc. Tymczasem wzrost gospodarczy za okres od stycznia do września jest już na poziomie 4,4 proc. - poinformowała dyrektor Departamentu Rachunków Narodowych w Głównym Urzędzie Statystycznym Maria Jeznach.
Patrząc pięć lat wstecz (bez tegorocznych danych) tylko raz tempo wzrostu PKB w Polsce było wyższe niż 4 proc. W ostatnich trzech miesiącach 2015 roku wyniosło 4,6 proc. Był to jednak tylko jednorazowy skok powyżej tej granicy. Kolejna publikacja wskazała na gwałtowne wyhamowanie do 2,9 proc. Teraz sytuacja gospodarcza jest stabilniejsza i ciągle jeszcze na fali wznoszącej.
Tempo wzrostu gospodarczego Polski w ostatnich 5 latach src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1354266552&de=1511996400&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Skąd tak dobre wyniki?
GUS w raporcie dotyczącym PKB podał też jego strukturę. Okazuje się, że w końcu mamy odbicie w inwestycjach, które przez bardzo długi czas kulały. W trzecim kwartale ich wartość zwiększyła się o 3,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.
- Inwestycje są na plusie pierwszy raz od 2015 roku - podkreśla Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.
"Choć dane o inwestycjach dużych firm wskazywały na niższą dynamikę inwestycji, to apetyt na dobry wynik został rozbudzony przez inwestycje samorządów" - czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP. Sugerują, że dynamika inwestycji będzie w kolejnych kwartałach coraz wyższa. Wszystko przez rosnącą wartość kosztorysową noworozpoczętych inwestycji, umacniający się rynek leasingu, wzrost wykorzystania mocy produkcyjnych, wyższą wartość przetargów publicznych i absorpcję środków z UE.
Motorem napędzającym PKB pozostaje wciąż konsumpcja, którą w ostatnich miesiącach mocno wsparł eksport. Wartość towarów sprzedanych za granicę wzrosła w rok 0 7,6 proc., poprawiając saldo handlu zagranicznego. Tylko przez to PKB jest wyższe o 1,1 pkt proc. W drugim kwartale ta pozycja obniżała ostateczny wynik o 1,3 pkt proc.
"Głównym motorem wzrostu pozostała konsumpcja prywatna. Jej dynamika wyniosła 4,8 proc. rok do roku, odzwierciedlając dobre wyniki rynku pracy" - zauważają ekonomiści PKO BP. Jednocześnie dodają, że choć bardzo dobre nastroje nadal zachęcają konsumentów do finansowania swoich zakupów z oszczędności, to pozytywny wpływ programu 500+ na dynamikę dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych zaczął się zmniejszać.
Polska w czołówce europejskiej
Tempem wzrostu gospodarczego przeganiamy najbardziej rozwinięte kraje Europy, które osiągnęły już taki poziom, że wzrost PKB rzędu 4-5 proc. jest trudny do zrealizowania. Niemcy, do których bardzo lubimy się porównywać, rozwijają się w tempie 2,8 proc. Średnia dla strefy euro i szerzej dla całej Unii Europejskiej to 2,5 proc.
Do lidera brakuje nam jednak sporo. W trzecim kwartale Rumunia mogła się pochwalić wzrostem PKB na poziomie aż 8,8 proc. Wyprzedza nas też Łotwa (5,8 proc.) i Czechy (5 proc.).
Powinna to być zachęta dla rządu, by nie spoczywał na laurach i dalej robił wszystko dla coraz szybszego rozwoju. Przykłady tych trzech krajów pokazują, że zawsze może być lepiej.