Krzysztof Tchórzewski jako minister energii sprawuje kontrolę nad PKN Orlen. Chce teraz wprowadzić zmiany w radzie nadzorczej. Pozycja obecnej przewodniczącej wydaje się być zagrożona. Dodatkowo Tchórzewski planuje wprowadzić do statutu ograniczenia dla zarządu spółki.
Krzysztof Tchórzewski, minister energii, złożył w PKN Orlen wniosek o wprowadzenie zmian do porządku obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia 30 czerwca. Akcjonariusze mają podjąć uchwały w sprawie zmian w radzie nadzorczej i ograniczenia uprawnień zarządu.
Posadę szefowej rady nadzorczej w PKN Orlen już od 2013 roku (od 2008 roku zasiada w radzie) zajmuje Angelina Sarota, urzędniczka Ministerstwa Skarbu z czasów poprzedniego rządu. Ominęły ją zmiany, które przeszły przez państwowe spółki od ostatnich wyborów. To jej stanowisko wydaje się zagrożone najbardziej.
Według statutu PKN Orlen, rada nadzorcza może liczyć od sześciu do dziewięciu osób, przy czym jednego członka rady może wyznaczyć Skarb Państwa, który nie musi w tej sprawie uzyskać akceptacji pozostałych akcjonariuszy. Ministerstwo Skarbu Państwa zostało jednak zlikwidowane w ubiegłym roku.
Napieralski: Orlen nie powinien być synekurą dla działaczy partyjnych
W grudniu, w specjalnej ustawie o zasadach zarządzania mieniem państwowym uprawnienia ministerstwa przekazano premier rządu, a ta scedowała je w przypadku Orlenu na ministra energii. Teraz właśnie na tę ustawę powołuje się minister Krzysztof Tchórzewski, przytaczając ją jako uzasadnienie do planowanych zmian na walnym zgromadzeniu 30 czerwca. Powołuje się też na swoje uprawnienia jako akcjonariusza, czyli niewykluczone, że zmiany obejmą więcej niż jedno stanowisko.
W radzie nadzorczej płockiego koncernu zasiada obecnie siedem osób: w tym przewodnicząca Angelina Sarota, wiceprzewodniczący Radosław Kwaśnicki oraz sekretarz Mateusz Bochacik, a także członkowie: Artur Gabor, Agnieszka Krzętowska, Adrian Dworzyński i Wiesław Protasewicz. Poza przewodniczącą, Gaborem, Kwaśnickim i Dworzyńskim, wszyscy powołani zostali przez rząd PiS.
Dworzyński i Gabor są przedstawicielami OFE: Nationale-Nederlanden i Aviva, które mają odpowiednio 8,3 i 7,2 proc. akcji Orlenu. Skarb Państwa ma ich 27,5 proc.
Na walnym zgromadzeniu rozpatrywane będą też uchwały o zmianie statutu spółki, które niemile mogą brzmieć w uszach zarządu, bo robią wrażenie większych ograniczeń na niego nakładanych.
Zmiany mają dotyczyć zasad rozporządzania składnikami aktywów trwałych, zasad postępowania przy zawieraniu umów o usługi prawne i marketingowe, zasad postępowania przy zawieraniu przez spółkę umów darowizny, zwolnienia z długu lub innych umów o podobnym skutku, obowiązku przedkładania sprawozdania o wydatkach reprezentacyjnych, wydatkach na usługi prawne i marketingowe oraz określenia wymagań dla kandydata na członka zarządu spółki.
Giełda dość nieprzychylnie zareagowała na te informacje. Choć akcje Orlenu początkowo rosły, to już kwadrans po otwarciu sesji zaczęły spadać. W rezultacie o godz.. 11.20 znalazły się na tym samym poziomie co dzień wcześniej.
Notowania Orlenu w piątek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1496934600&de=1497021000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKN&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>