Kolejowa spółka szuka firmy do przejęcia w Niemczech. Chce też współpracować z kolejami ukraińskim i liczy na uniezależnienie się od przewozu węgla. Zamiast tego chce postawić na przewozy intermodalne.
- W Polsce poziom przewozów intermodalnych, a więc w kontenerach, jest sześć razy niższy niż średnia w Unii Europejskiej. A właśnie w kontenerach przewożone są dobra wyżej przetworzone. Liczymy, że ten segment będzie rozwijał się w tempie dwucyfrowym - mówi Adam Purwin dla Money.pl.
Prezes PKP Cargo stwierdza, że jego ambicją jest stworzenie trójkąta pomiędzy morzami: Adriatyckim, Północnym i Bałtyckim. Dziś gros towarów intermodalnych przypływa do Niemiec. Polska spółka chce to zmienić. Jak dodaje, w ostatnim czasie PKP Cargo zaczęło też dodatkowo obsługiwać połączenia kolejowe z Chin aż do Hamburga.
]( http://www.money.pl/sekcja/vii-europejski-kongres-gospodarczy/ )
Purwin poinformował też, że zarządzana przez niego spółka szykuje się do startu kolejnego dużego projektu związanego z dostarczaniem towarów z i do Państwa Środka. Jak przypomina, firma kończy przejęcie firmy transportowej w Czechach. To jednak nie koniec planów akwizycyjnych.
- Nie mamy ograniczeń finansowych. Jeśli znajdziemy ciekawy podmiot, który będzie kreował wartość dla akcjonariuszy to na pewno na taki proces będziemy patrzyli - mówi Purwin.
Jak dodaje, na razie nie ma możliwości przejęcia spółki na Ukrainie, bo ta jest poza Unią Europejską. To jednak bardzo interesujący rynek kolejowy i dlatego PKP Cargo bacznie mu się przygląda, ale raczej pod kątem ewentualnej współpracy z tamtejszymi firmami.
- My dzisiaj w naszych relacja z klientami w Niemczech korzystamy w dużej części z podwykonawców. Rozglądamy się za takim podmiotem, który w niewielkiej skali dzisiaj świadczy usługi na tamtym rynku i stanowiłby uzupełnienie naszej oferty transportowej - zdradza Purwin.
Czytaj więcej w Money.pl