W miliony złotych idą oszczędności związane z korzystaniem przez PKP Cargo z dronów. Bezzałogowe samoloty strzegą przed kradzieżami pociągów przewoźnika, głównie tych przewożących węgiel. Polska spółka jako pierwsza zdecydowała się na ich użycie.
- W tym roku skorzystaliśmy z tej innowacji. Okazała się bardzo skuteczna. Zamierzamy dalej rozwijać się w tym zakresie - mówi o dronach Adam Purwin, prezes PKP Cargo.
Jak dodaje, pomysł skorzystania z dronów nie został skopiowany z innego kraju czy od innego przewoźnika. Purwin żartuje jednak, że zamiast wymyślać nowe rozwiązania dla dronów, wolałby, żeby jego spółka sama je wymyśliła. Według prezesa PKP Cargo drony to jednak nie tylko zabawka, ale realne zyski.
]( http://www.money.pl/sekcja/vii-europejski-kongres-gospodarczy/ )
- Oszczędności idą w miliony złotych, bo tyle wynoszą straty, jakie ponosimy przez usypy. Pamiętajmy, że przez kradzieże zablokowany jest i pociąg, czyli pełen skład i infrastruktura, ponosimy też uszczerbek na towarze, który przewozimy. Wprowadzenie dronów pozwoliło nam już zaoszczędzić parę milionów złotych w tym roku - mówi Money.pl Adam Pruwin.
Jak zdradza, to nie jedyne rozwiązanie, z którego korzystać chce jego spółka. PKP Cargo planuje przeciwko złodziejom wykorzystać też balony, które wysoko w powietrze wynosić będą kamery.
Purwin twierdzi też, że nowoczesne technologie mają aspekt edukacyjny i odstraszający. A to równie ważne, co schwytanie za rękę samego złodzieja.
Więcej w materiale wideo.
Czytaj więcej w Money.pl