Sęk w tym, że to już trzecie tego rodzaju ogłoszenie. Do poprzedniego przetargu nie zgłosili się żadni chętni – informuje Rynek-kolejowy.pl.
MON chce, aby wojsko zostało wyposażone w osiem wagonów osobowych. Chodzi o sześć składów bezprzedziałowych oraz dwóch przedziałowych 2. klasy do przewozu konwoju. Ponadto wagony muszą mieć dokumenty, które potwierdzą, że spełniają one wymagania niezbędne do eksploatacji na terenie Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii.
Polski wynalazek powstrzymał niemiecką śmiercionośną broń [Polimaty]
Na składanie ofert chętni mają czas do 13 listopada. Warunkiem uczestnictwa jest posiadanie w portfolio prawidłowo wykonanej w ostatnich trzech latach dostawy bądź naprawy nie mniej niż czterech wagonów osobowych, piętrowych lub jednopokładowych. Głównym kryterium wyboru ma być cena (90 proc.). Następnie pod uwagę będzie brany okres gwarancji i rękojmi (10 proc.).
Pierwsze wagony mają dotrzeć do wojska do 1 grudnia 2020 r. Pozostałe w rok później. Na realizację całości zamówienia, wraz z uzyskaniem odpowiednich dokumentów we wszystkich wymienionych krajach, chętni mają 84 miesiące.
Być może tym razem znajdą się chętni do dostarczenia naszemu wojsku wagonów. W sierpniu ubiegłego roku odbył się już bowiem podobny przetarg. Producenci wagonów stwierdzili jednak, że nie są w stanie w pełni zrealizować zadań postawionych przed oferentami. Chodziło głównie o poświadczenie certyfikaty we wszystkich wymienionych krajach.
MON, jak przystało na resort siłowy, nie poddawało się jednak. W listopadzie 2017 r. ogłosiło przetarg jeszcze raz. I tym razem został unieważniony, gdyż nie było żadnych ofert.
Najwyraźniej w resorcie liczą, że do trzech razy sztuka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl