PKP Intercity przymierza się do zakupu 8 wagonów. Specjalnych - dla żołnierzy, z szafkami na broń. Producenci taboru i eksperci wojskowi nie kryją zaskoczenia. A zakup wagonów planowany jest w czasie, w którym Intercity pożycza od Czechów wagony, by wozić Polaków na wakacje.
PKP zwróciło się do producentów z prośbą o sprawdzenie, czy będą w stanie sprostać niezwykłemu zamówieniu MON. Jak już pisaliśmy w money.pl, chodzi o 8 wagonów pasażerskich.
Dwa z nich są niemalże standardowe, jednak kolejne 6 ma nie mieć przedziałów, ale ogólnie dostępną kuchnię. Oprócz dwóch toalet mają też mieć klimatyzację, szafki na broń i niezależne zasilanie do lodówek, oświetlenia, ogrzewania. Do przedziału narad ma być też zainstalowany system audiowizualny z monitorami LCD, nagłośnieniem, czytnikami kart i portami USB.
- Zupełnie tego nie rozumiem. Wojsko można przecież przewozić tymi samymi wagonami, które wykorzystywane są przez kolej na co dzień. Generalnie też w Europie i NATO żołnierze podróżują na kołach lub w samolotach. Koleją przewozi się wojsko w Rosji - mówi money.pl Wojciech Łuczak, ekspert ds. bezpieczeństwa i obronności.
- Nigdy wcześniej nie realizowaliśmy takiego zamówienia. Stąd też i koszty, choćby nawet bardzo szacunkowe, nie są znane - mówi money.pl Michał Żurowski, rzecznik spółki PESA.
O to samo zapytaliśmy u innego polskiego producenta taboru kolejowego. Jednak do chwili opublikowania tego artykułu nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi od firmy Newag. Przedstawiciele branży, pytani o specyfikacje tych wagonów, nie kryją, że coś takiego widzą po raz pierwszy.
O podobnie wyposażonych wagonach nie słyszał też Wojciech Łuczak. Ekspert zapewnia, że podobne rozwiązania nie są standardem NATO. W sojuszu stawia się na redukowanie kosztów związanych z logistyką. Dobrze widać to na przykładzie lotniczego transportu ciężkiego sprzętu.
- NATO w Europie ma jedną taką jednostkę wielonarodową. Wszyscy korzystają z tych samych samolotów i pilotów (służą tam też Polacy) stacjonujących na Węgrzech. Rzecz właśnie w tym, żeby kraje członkowskie nie traciły pieniędzy na zakup maszyn, które wykorzystywane są tylko w przypadku dużych ćwiczeń i operacji - wyjaśnia ekspert.
Andrzej Kiński, ekspert wojskowy i redaktor naczelny branżowego pisma "Wojsko i Technika", próbuje jednak znaleźć jakieś wyjaśnienie dla tego nietypowego zapytania.
- PKP intercity jest spółką skarbu państwa i ma zadania mobilizacyjne wobec wojska. Jednym z tych zadań jest przewożenie żołnierzy - wyjaśnia ekspert.
Tajemnicze zamówienie
Problemem może być tu broń, która musi być odpowiednio składowana. Regulują to oddzielne przepisy dotyczące przewożenia broni i materiałów niebezpiecznych. Być może dlatego potrzebne są takie wagony. Choć przecież broń i żołnierzy można przewozić oddzielnie.
Jakie są prawdziwe powody dla przygotowywania takiego zamówienia, możemy tylko domniemywać. Do czasu opublikowania tego artykułu MON nie odpowiedziało na żadne z naszych pytań. Choć cały czas zapewniano nas, że odpowiedzi są w przygotowaniu.
PKP Intercity również - mimo długiej ich listy - ogranicza się tylko do krótkiego oświadczenia. ”Wśród zadań PKP Intercity są także zadania realizowane na rzecz Sił Zbrojnych i Sił Sojuszniczych. Zgodnie ze sformułowanymi przez MON oczekiwaniami zostało przygotowane zapytanie, pozwalające rozpoznać rynek w zakresie dostawy 8 wagonów specjalnych na potrzeby wojska.”
Rzecznik firmy Agnieszka Serbeńska zaznacza tylko, że zapytanie producentów nie oznacza jeszcze zakupu. Nie wiemy zatem nawet tak podstawowych rzeczy, jak ewentualny budżet takiego przedsięwzięcia. Żadna ze stron nie chciała nam też powiedzieć, kto miałby za wagony zapłacić. PKP Intercity? MON? A może pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z jeszcze innego źródła?
Przedsiębiorcy o szczególnym znaczeniu
- W USA i wielu europejskich krajach prywatne przedsiębiorstwa za ulgi podatkowe zobowiązują się do brania udziału w transportach wojska. Kiedy zachodzi taka potrzeba, udostępniają w tym celu swoje statki i samoloty, które na co dzień obsługują ruch pasażerski - mówi Łuczak.
Jednak u nas taki model cywilnej współpracy nie występuje. Jest z kolei ustawowy obowiązek dotyczący niektórych przedsiębiorstw. Reguluje to ustawa z 23 sierpnia 2001 r. ”o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców”.
Dokument tworzy kategorię przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu. Wśród nich jest m.in. PKP Cargo i PKP Intercity. Firmy te muszą w drodze decyzji administracyjnych wykonywać zadania (związane też z logistyką) na rzecz obronności państwa. Jak zapisano w ustawie, decyzje te mogą być niejawne. Może stąd to milczenie wokół całej sprawy.
- To tak dziwne, że nawet nie wiem jak to skomentować – mówi money.pl jeden z obserwatorów rynku kolejowego. - To jest taka sytuacja, w której właściwie nic nie wiadomo. Ani co to właściwie miałyby być za wagony, ani kto miałby za nie płacić – mówi.
Niezależnie od tego, jak zaskakujące byłoby to zapytanie, Intercity czeka teraz na wycenę zamówienia. Producenci dostali na to kilkanaście dni. A koszty mogą być spore. Kupno nowego standardowego wagonu to wydatek rzędu 1 mln euro (4,25 mln zł). Jeżeli to PKP Intercity by płaciło, to wyda zapewne więcej niż 34 mln zł na wagony specjalne, których nie potrzebuje.
- Wyda się miliony, a one będą stały. Nasza armia nie ma takich potrzeb ciągłego przemieszczania żołnierzy. Tymczasem żeby te wagony na siebie ”zarabiały”, jak np. samoloty, muszą być w ciągłym ruchu, by to miało ekonomiczny sens - mówi Łuczak.
Co więcej, PKP przymierza się do tego zakupu w sytuacji, gdy ma problem z obsłużeniem rozkładu jazdy. Jak już pisaliśmy w money.pl, spółka ma za mało wagonów, by zawieźć Polaków na wakacje. Kolejny rok z rzędu ratuje się pożyczając dodatkowe z Czech.
Współpraca: Agata Kalińska