W 2017 roku doszło do ponad 200 wypadków na przejazdach kolejowych. Statystyki okazały się gorsze niż rok wcześniej. W trosce o bezpieczeństwo koleje przeszkoliły tysiące pracowników, w tym kolejarzy na specjalnych symulatorach.
PKP Polskie Linie Kolejowe przeszkoliły w ubiegłym roku ponad 27 tys. pracowników odpowiedzialnych za bezpieczne przejazdy pociągów - poinformował zarządca kolejowej infrastruktury, cytowany przez PAP.
Specjalne kursy przeszli m.in. dyżurni ruchu i dróżnicy. Wszystko po to by - jak podkreśla PKP PLK - podejmować właściwe decyzje w ekstremalnie trudnych sytuacjach.
Szkolenia dotyczyły też blisko 1,5 tys. kolejarzy, którzy co roku ćwiczą na symulatorach. Nowoczesny sprzęt pozwala pracownikom sprawdzić czujność i sposób działania w ponad 40 sytuacjach kryzysowych o różnym stopniu trudności.
Z danych kampanii "Bezpieczny przejazd" wynika, że w 2017 roku doszło do 206 wypadków i kolizji na przejazdach/przejściach kolejowych kategorii od A do E. To o 6 więcej niż w 2016 roku. W nich zginęło 47 osób, czyli o 1 osobę mniej niż rok wcześniej.
Ci ciekawe, średnio co 42 godziny dochodzi do wypadku lub kolizji na przejeździe kolejowo-drogowym, a co prawie 8 dni ginie człowiek.
Z danych PKP PLK wynika także, że 99 proc. wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych spowodowali w 2017 roku nieostrożni kierowcy. Ich błędy pokazuje monitoring.
"Monitoring pozwala kolejarzom obserwować na bieżąco pole przejazdu i odpowiednio reagować. W 2017 roku o 120 wzrosła liczba przejazdów kolejowo-drogowych na, których PLK zamontowały kamery. W 2016 r. były 1052 skrzyżowania z monitoringiem, a w 2017 r. już 1170 obiektów „strzeżonych” kamerami" - informuje przewoźnik.
- Na przejazdach kolejowo-drogowych coraz mniej osób łamiących przepisy może zachować anonimowość. Nagrania z monitoringu pokazujące m.in. uszkodzenia urządzeń zapewniających bezpieczeństwo i nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego trafiają do policji, która ustala sprawców. W 2017 roku było 977 wniosków w sprawie ukarania nieostrożnych kierowców - powiedział Włodzimierz Kiełczyński, dyrektor biura bezpieczeństwa w PKP PLK.
Czytaj więcej: Tragedia na Dolnym Śląsku: pociąg potrącił śmiertelnie kobietę z półrocznym dzieckiem.