W czwartek PKP PLK rozpocznie pierwszy wypłaty zaległości dla podwykonawców pracujących dla Astaldi na kontrakcie kolejowym Warszawa – Lublin. Na początek polski przewoźnik zwróci 15 mln zł.
Jak poinformował członek zarządu PKP PLK Arnold Bresch, spółka w czwartek rozpocznie wypłaty zobowiązań dla podwykonawców.
- Chcemy uregulować zaległości Astaldi wobec podwykonawców i doprowadzić do ich szybkiej wypłaty. W czwartek pierwszym pięciu podwykonawcom, którzy złożyli już odpowiednie dokumenty, wypłacimy 15 mln zł - zapewnia Bresch, którego zacytowała Polska Agencja Prasowa.
Bresch poinformował, że na trasie lubelskiej pracuje 45 podwykonawców, a zaległości wobec nich przekraczają 40 mln zł.
**Ogromne problemy Astaldi**
Jak money.pl informowało we wtorek, włoska firma budowlana, odpowiedzialna za wiele ważnych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, ma ogromne problemy finansowe. Z naszych ustaleń wynika, że spółka zalega z opłaceniem wykonanych prac co najmniej 150 podwykonawcom.
Wielu z nich na opłacenie faktur przez Astaldi czeka od maja. Rozmawialiśmy z właścicielami dwóch firm, którzy pragną pozostać anonimowi. Jednemu z nich Astaldi zalega z płatnościami na 700 tys. zł. Właściciel szansę na odzyskanie pieniędzy widzi jedynie po stronie PKP PLK. Twierdzi, że Astaldi będzie niewypłacalne.
- Z nimi nie ma sensu już się kontaktować. Tydzień czy dwa temu widzieliśmy się po raz ostatni. Dali mi jakieś pismo, że płatności przekazują do PKP PLK – mówi nam właściciel firmy budowlanej.
W środę w siedzibie PKP PLK w Lublinie odbyło się spotkanie z podwykonawcami Astaldi. Oprócz przedstawicieli PKP i poszkodowanych, na spotkaniu pojawił się też wojewoda lubelski.
Spotkanie miało przebiec w „rzeczowej atmosferze” – informuje PAP. Przedstawiciele PKP PLK przedstawili szczegółowe informacje o nadzwyczajnych działaniach spółki dotyczące regulowania należności dla podwykonawców.
Określono najszybszy i zgodny z prawem sposób procedowania dokumentów, który pozwoli podwykonawcom uzyskać należności.
Ustalono też, że kolejne spotkanie z podwykonawcami odbędzie się 15 października w Lublinie.
Zdaniem PKP, Astaldi wraz z konsorcjantami, na podstawie zawartych umów, są nadal zobowiązani wykonywać umowy na linii Lublin - Warszawa oraz Poznań - Leszno. Innego zdania są przedstawiciele włoskiej spółki. Ich zdaniem, zerwanie kontraktów na budowę linii kolejowych nr 7 oraz E59 było zgodne z prawem. Astaldi powołuje się tu na rynkowe problemy, w tym znaczny wzrost cen materiałów budowlanych i siły roboczej.
**Astaldi na skraju bankructwa**
Włoskie media informują, że firma Astaldi jest na skraju bankructwa – podaje PAP. W poniedziałek włoska spółka poinformowała, że na jej wniosek wszczęto wobec niej postępowanie "zmierzające do ochrony przed wierzycielami w oparciu o włoskie prawo upadłościowe/układowe".
Według cytowanych we włoskich mediach analityków, firma "technicznie już jest upadła", bo nie jest w stanie spłacić swoich długów, a jej notowania na giełdzie spadają.
W ciągu kilku dni firma straciła na giełdzie 30 proc. wartości. Nie wyklucza się jednak, że spółka przedstawi plan ratunkowy.
Czytaj także: Astaldi zapowiada, że nie zejdzie z budowy Zakopianki
Astaldi, oprócz rozbudowy linii kolejowych, jest w naszym kraju odpowiedzialna również za rozbudowę II linii warszawskiego metra oraz budowę dwóch tuneli drogowych. Powstającego najdłuższego tunelu w Polsce w ciągu Zakopianki oraz za tunel w ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl