- Płaca minimalna rośnie w Polsce znacznie szybciej niż produktywność pracy i wynagrodzenia. Od wejścia do Unii Europejskiej produktywność pracy wzrosła realnie o 42 proc., wynagrodzenia o 46 proc., a płaca minimalna - aż o 87 proc. - wynika z analizy Rafała Trzeciakowskiego z FOR.
Jego zdaniem, wzrost płacy minimalnej nie ma żadnych ekonomicznych podstaw, jest natomiast czystą polityką. - W Polsce ustalanie wysokości płacy minimalnej jest wynikiem przetargu politycznego kolejnych rządów ze związkowcami i pracodawcami - mówi ekspert FOR.
Zdaniem Trzeciakowskiego, wysokość płacy minimalnej w Polsce ma negatywny wpływ na rynek pracy. - Na tle poziomu wynagrodzeń płaca minimalna jest w Polsce wysoka, przez co obejmuje większy odsetek pracowników niż w innych krajach. To może mieć większy negatywny wpływ na zatrudnienie. W 2014 roku w Czechach wynosiła 43 proc. medianowej płacy w gospodarce i zarabiało ją 2 proc. pracowników, podczas gdy w Polsce wynosiła 53 proc. medianowej płacy i zarabiało ją 12 proc. pracowników - mówi.
FOR: Odpolitycznić pensję minimalną. Albo zlikwidować
- Warto odpolitycznić proces ustalania płacy minimalnej i oprzeć go na empirycznych analizach, co pozwoliłoby realizować konkretne cele polityki socjalnej lub całkowicie zrezygnować z płacy minimalnej na rzecz pomocy najmniej zarabiającym poprzez obniżenie ich opodatkowania - czytamy w analizie FOR.
Zdaniem organizacji, upolityczniona pensja minimalna to jednak nie jest polska specjalność. - Sytuacja wygląda podobnie w innych analizowanych państwach regionu – Bułgarii, Czechach, Estonii, na Litwie i Słowacji. Upolitycznienie płacy minimalnej utrudnia minimalizowanie jej negatywnych efektów dla najsłabszych uczestników rynku pracy, w szczególności osób o małym doświadczeniu, mniej pożądanych umiejętnościach, a także pracujących w regionach i branżach o niższym poziomie płac - uważa ekspert FOR.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl