Resort pracy proponuje, aby minimalne wynagrodzenie wzrosło w przyszłym roku do 2220 złotych. Minimalna stawka godzinowa miałaby zostać podniesiona do 14,5 zł. Wcześniej mówiło się o wyższych kwotach, które nie podobały się jednak Ministerstwu Finansów.
W porównaniu z tym rokiem daje to 120 złotych podwyżki. Takie wynagrodzenie stanowiłoby 46,6 proc. prognozowanego w 2019 roku przeciętnego wynagrodzenia - podkreśliło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w czwartkowym komunikacie. W przypadku stawki za godzinę podwyżka ma sięgnąć 80 groszy.
Propozycja rządu została przedstawiona Radzie Dialogu Społecznego. Ta ma 30 dni na negocjacje.
Według szacunków resortu pracy podniesienie minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2220 zł przełoży się na wzrost wydatków budżetu państwa w 2019 roku o ok. 215 mln zł.
Z danych GUS wynika, że liczba pracowników otrzymujących wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej wynosi ok. 1,5 mln osób, a zarazem 13 proc. ogółu liczby pracowników najemnych w przeliczeniu na pełne etaty - czytamy w komunikacie.
Decyzja w sprawie wysokości płacy minimalnej miała zapaść podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów, ale nie udało się wypracować wspólnego stanowiska.
Jak pisaliśmy, resort pracy proponował wcześniej 2250 zł, ale na taką kwotę nie zgadzało się Ministerstwo Finansów. Teraz ministerstwo kierowane przez Elżbietę Rafalską oficjalnie informuje o propozycji niższej kwoty.
Jak podaje Radio Zet, szef "Solidarności" Piotr Duda stanowczo zaprotestował przeciwko takiej podwyżce. - Rządowa propozycja minimalnego wynagrodzenia w 2019 r. na poziomie 2220 zł jest nie do przyjęcia - powiedział i zapowiedział, że związek będzie zabiegał o wzrost płac w sferze budżetowej i odmrożenie wskaźnika służącego do wyliczania funduszu socjalnego w firmach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl