Jeżeli strona społeczna przyjmie propozycję, minimalna stawka godzinowa mogłaby wynieść 13 zł.
aktualizacja 19:26
- Kierując się odpowiedzialnością za budżet państwa, sytuację finansów i za los polskich obywateli, myśląc o godności polskich obywateli, rząd zdecydował, że w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie będzie wynosiło 2 tys. zł - powiedziała szefowa rządu Beata Szydło.
Resort rodziny i pracy proponował rządowi kwotę 1920 zł. Rada Ministrów uznała, że to kwota niewystarczająca. Obecnie minimalne wynagrodzenie wynosi 1850 zł. Rząd podjął także decyzje dotyczące wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w przyszłym roku.
Decyzja ws. minimalnego wynagrodzenia, jak podkreśliła premier, jest decyzją całego rządu. Decyzją, która - jak powiedziała - jest wyrazem poczucia odpowiedzialności za polskich obywateli i społeczną sprawiedliwość.
- W Polsce jest sytuacja, w której rozwarstwienie następuje bardzo szybko, są grupy bardzo dobrze zarabiające, rośnie średnie wynagrodzenie, (...) ale jest ogromna ilość tych pracowników, którzy mają bardzo niskie wynagrodzenia, którzy za otrzymywane wynagrodzenia nie są w stanie utrzymać rodziny - powiedziała premier. Jak dodała, jej rząd od początku wskazywał, że priorytetem jest godne życie Polaków.
Teraz propozycje rządu zostaną przedstawione Radzie Dialogu Społecznego do uzgodnień na jej forum ze związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców.
Z kolei minister Rafalska poinformowała, że jeżeli strona społeczna przyjmie propozycję dotyczącą minimalnego wynagrodzenia, wtedy minimalna stawka godzinowa za pracę na umowach-zlecaniach, której wprowadzenia chce rząd, wynosiłaby 13 zł. Do tej pory propozycją rządu było 12 zł. Intencja jest jednak taka - podała - by minimalna stawka godzinowa odzwierciedlała minimalne wynagrodzenie za pracę.
Jeśli po przedstawieniu Radzie Dialogu Społecznego propozycji rządu strony podczas negocjacji nie dojdą do wspólnego stanowiska, rząd sam ustali płacę minimalną - na przyjętym we wtorek poziomie. Tak samo rząd ustali wtedy wskaźnik wzrostu emerytur - jakie będą to konkretne kwoty, będzie wiadomo dopiero w lutym 2017 r., gdy GUS ogłosi wskaźniki dot. inflacji i wzrostu płac w 2016 r. Waloryzacja prowadzona jest w marcu.
Lewiatan: To zaskakująco wysoka podwyżka
To zaskakująco wysoka podwyżka – uważa Konfederacja Lewiatan. - "Tak wysoki wzrost płacy minimalnej z 1850 zł do 2000 zł może być bardzo niekorzystny dla mikrofirm, które są zwykle mniej efektywne, a średnie wynagrodzenie w nich niewiele przekracza 50 proc. płacy w dużych firmach, a jednocześnie jest tylko trochę wyższe niż płaca minimalna. Dla 96 proc. mikrofirm wysoka podwyżka płacy minimalnej będzie problemem i skłoni przynajmniej część z nich do przejścia do szarej strefy" – komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
"Duże podniesienie płacy minimalnej nie będzie miało znaczenia w górnictwie i energetyce, ale będzie miało istotny wpływ na firmy prowadzące działalność hotelarską, gastronomiczną, handlową czy utrzymania czystości" - czytamy w komentarzu. - "Wzrost płacy minimalnej spowoduje podwyższenie pozostałych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach ponieważ trzeba zachować właściwe relacje między wynagrodzeniami a kwalifikacjami i wydajnością pracy poszczególnych pracowników. To wywoła presję na wzrost wydajności pracy i redukcję zatrudnienia" - dodaje Krzysztoszek.