Opublikowany pod koniec lipca Plan na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zwany potocznie "planem Morawieckiego", miał być najważniejszym dokumentem rządowym ostatnich lat, wyznaczającym długofalową strategię gospodarczą państwa. Udział w jego powstaniu miały firmy konsultingowe, a wśród nich podmiot, który dla rządu Ewy Kopacz napisał plan ratowania kopalń.
Aktualizacja 11.08.2016 10:50
Była wiceminister finansów, a obecnie posłanka PO Izabela Leszczyna jako pierwsza napisała, że rząd mija się z prawdą, mówiąc, że za jego przygotowaniem stoi 12 eksperckich zespołów. - To kłamstwo. Tak naprawdę napisała go amerykańska firma konsultingowa - stwierdziła Izabela Leszczyna.
Była wiceminister finansów nie podała żadnej nazwy, ale money.pl już wcześniej udało się ustalić, że w prace nad planem Morawieckiego zaangażowany był pracownik amerykańskiej firmy Boston Consulting Group (BCG).
Polska bez papieru, gotówki i kolejek
Rewolucję cyfrową, której najbardziej spektakularnym przejawem ma być dowód osobisty w smartfonie, zapowiedziała w maju minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Na wspólnej konferencji prasowej 20 czerwca minister Streżyńska i wicepremier Morawiecki oficjalnie zaprezentowali program Od papierowej do cyfrowej Polski. - Stworzymy Polskę bez papieru, gotówki i kolejek - zapowiedziała Streżyńska.
Jak napisano w opublikowanym tego dnia komunikacie Ministerstwa Rozwoju, program Od papierowej do cyfrowej Polski, wpisuje się w Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. "Prace są prowadzone w zespole zadaniowym przy Komitecie Rady Ministrów ds. Cyfryzacji we współpracy z innymi resortami i partnerami biznesowymi" - napisano. O udziale firm konsultingowych w pracach nad tym programem nie wspomniano.
Na stronie Ministerstwa Cyfryzacji program Od papierowej do cyfrowej Polski jest opublikowany w formie prezentacji pdf. Gdy pobierzemy ten plik i zajrzymy do właściwości dokumentu, okazuje się, że jako autor figuruje w nim Maciej Klimek. Zazwyczaj jako autor tego typu dokumentów rządowych występuje pracownik biura prasowego któregoś z resortów, ale w tym przypadku jest inaczej. Maciej Klimek nie jest bowiem osobą zatrudnioną w Ministerstwie Cyfryzacji, lecz wysokim rangą pracownikiem polskiego oddziału Boston Consulting Group.
Firma konsultingowa "koordynuje i edytuje" za darmo
W poniedziałek poprosiliśmy rzecznika Ministerstwa Cyfryzacji Karola Manysa o wyjaśnienie, na jakich zasadach Maciej Klimek brał udział w pracach na rzecz MC i czy otrzymał za to wynagrodzenie. Zapytaliśmy też, czy ministerstwo zawarło jakąś umowę z Boston Consulting Group, ponieważ firma ta nie widniała rejestrze umów Ministerstwa Cyfryzacji.
Rzecznik resortu cyfryzacji w przesłanym money.pl mailu wyjaśnił, że Maciej Klimek jest jednym z ekspertów zaangażowanych w prace działającego w ministerstwie zespołu Paperless&Cashless i uczestniczy w przygotowaniu założeń programu Od papierowej do cyfrowej Polski. - Nie jest jednak, ani nie był, zatrudniony w Ministerstwie Cyfryzacji, w resorcie nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia. MC nie zawierało też umowy z Boston Consulting Group na opracowanie prezentacji - podkreśla Manys.
Następnego dnia po rozmowie z rzecznikiem Manysem w rejestrze pojawił się zapis o zawarciu 27 lipca umowy między MC a BCG na kwotę 153 tys. zł. Umowa ta dotyczy "opracowania koncepcji zawierającej model zarządzania portfelem publicznych projektów informatycznych w Ministerstwie Cyfryzacji". Jak jednak podkreślił Karol Manys, umowa ta "dotyczy zupełnie innego zakresu" niż program Od papierowej do cyfrowej Polski.
Dokument rządowy czy nie?
Jak wynika z relacji rzecznika, BCG "w pierwszym etapie prac przedstawiło doświadczenia międzynarodowe, a obecnie zajmuje się koordynacją prac i warstwą edycyjną raportów". - Prezentacja została przygotowana pro bono przez wszystkich ekspertów pracujących w programie. Pan Maciej Klimek pełnił przy tym rolę koordynatora odpowiedzialnego za złożenie wiedzy dostarczonej przez poszczególnych ekspertów w jedną całość - przekonuje rzecznik resortu.
W przesłanym money.pl oświadczeniu, BCG wyjaśnia, że "wspiera ekspercko" projekt Od Papierowej do Cyfrowej Polski, co - jak pisze - wpisuje się w wielokrotnie komunikowaną przez Ministerstwo Cyfryzacji strategię współpracy administracji publicznej z partnerami biznesowymi. "Wsparcie BCG dotyczy przedstawienia najlepszych światowych praktyk z obszaru cyfryzacji oraz strukturyzowania prac projektowych" - napisano w mailu.
Karol Manys podkreślił, że prezentacji Od papierowej do cyfrowej Polski nie można nazywać "dokumentem rządowym", a takim mianem według niego można określić dopiero np. projekt rozporządzenia. Dodał, że prezentacja jest jedynie "fotograficznym zapisem prac zespołu Paperless&cashless, w którym działa kilkaset osób z administracji i biznesu. - Żadna z zaangażowanych osób nie pobiera za to wynagrodzenia - zaznaczył.
Zgodnie z informacją zamieszoną w omawianej prezentacji, program Od papierowej do cyfrowej Polski działa jako zespół zadaniowy Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji, który jest organem pomocniczym Rady Ministrów i Prezesa Rady Ministrów. Jego zadaniem jest rozpatrywanie, opiniowanie i monitorowanie projektów informatycznych. Przewodniczącym komitetu jest min. Streżyńska, a w jego skład wchodzą też wiceminister cyfryzacji Piotr Woźny oraz jedna z urzędniczek tego resortu.
Trzy firmy konsultingowe
Zapytaliśmy Izabelę Leszczynę, czy ma informacje, jakie firmy konsultingowe były zaangażowane w pracach nad planem Morawieckiego. Jak mówi nam, chodzi o trzy firmy, przy czym "wiodąca rola” miała przypaść firmie McKinsey, a w pracach "z pewnością uczestniczyła też firma Boston Consulting Group. Była wiceminister finansów powołuje się na "źródła zbliżone do rządu”, ale zaznacza, że nie chce zdradzać swoich informatorów. - Nie chcę nikomu robić kłopotu - wyjaśnia.
- Najbardziej bulwersujące dla mnie jest to, że rząd chwali się dwunastoma zespołami międzyresortowymi, ale to nie one napisały tę strategię - mówi Leszczyna. I dodaje, że takie zamówienie "mogłoby podlegać pod zamówienia publiczne".
Polityk PO twierdzi, że nawet ponad połowa całego dokumentu to "programy, które już istniały i są ogłaszane jako jakieś nowości”. - Opakowano marketingowo pomysły, które wymyślaliśmy bez pomocy firm konsultingowych, a pozostałe rzeczy to drony, promy i luxtorpedy - mówi polityk PO.
Z usług BCG korzystał też rząd Ewy Kopacz
Gdy przypomnieliśmy, że półtora roku temu wykazaliśmy, że rząd Ewy Kopacz posłużył się pomocą Boston Consulting Group przy opracowaniu planu naprawczego kopalń, Izabela Leszczyna nie zaprzeczyła, że taka współpraca miała miejsce, ale zapewniła, że "spotkania rządowego zespołu ds. restrukturyzacji kopalń się odbywały”. - Może ta firma opakowała nam to jakoś - powiedziała. - Ale zgadzam się, że wszystkie takie rzeczy muszą być transparentne, jeśli coś tam było nietransparentne, to źle - przyznała.
Izabela Leszczyna uważa jednak, że "uratowanie 10 kopalń" a napisanie strategii rozwoju państwa to "inny kaliber”. - Dla kopalń niech piszą eksperci, ale rozwój całego państwa? To ma nam wymyślać prywatna firma? Od tego mamy kilkanaście ministerstw - przekonuje.
Money.pl zwrócił się do polskiego oddziału McKinsey, z prośbą o wyjaśnienie, czy firma ta brała udział w pracach nad planem Morawieckiego. Od pracowniczki McKinsey dowiedzieliśmy się jedynie, że z powodu urlopu rzeczniczki na razie nie jest w stanie nam pomóc w tej kwestii. Z kolei biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju przesłało nam oświadczenie, w którym napisano, że Maciej Klimek "nie jest zatrudniony w Ministerstwie Rozwoju i nie pełni funkcji doradczych wobec tego resortu".