Przyjęcie przez rząd planu wicepremiera Morawieckiego zostało wstrzymane przez sprzeciw ministra środowiska Jana Szyszkę, który nie chce rozwoju energetyki atomowej w Polsce - informuje rmf24.pl. Premier Beata Szydło zapowiada przyjęcie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju na jednym z najbliższych posiedzeń rządu. Wszystko wskazuje na to, że kwestia rozwoju energetyki atomowej została z niego wykreślona.
Zgodnie z informacjami rmf24.pl powodem sporu pomiędzy wicepremierem i szefem resortu rozwoju i finansów a ministrem środowiska było zakładane przez "plan Morawieckiego" przyspieszenie budowy elektrowni atomowej w Polsce.
Zdecydowanym przeciwnikiem energetyki jądrowej jest Jan Szyszko, który woli postawić na geotermię i biomasę. Szef resortu środowiska ma cieszyć się w tej kwestii poparciem Jarosława Kaczyńskiego, co w praktyce powinno przesądzić losy tego sporu.
Beata Szydło przyznała podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że powodem niedawnego nieprzyjęcia przez rząd Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju były dyskusjie na temat poprawek dotyczących energii.
- Bardziej nawet niż Ministerstwo Środowiska było zaangażowane Ministerstwo Energii, ale wypracowały wspólne stanowisko - oznajmiła premier. - Ta poprawka została wniesiona do Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i te uwagi, które się pojawiały, zostały w tej chwili już wprowadzone do tego dokumentu - poinformowała.
Podczas tej samej konferencji prasowej, Jan Szyszko zapewnił, że nie ma żadnego sporu między nim a wicepremierem Morawieckim. - Obaj uważamy, że powinien nastąpić rozwój polskiej fizyki jądrowej jako nauki. Wszelkiego rodzaju inwestycje będą podjęte w zależności od potrzeb, a to wymaga analiz gospodarczych i takie zostaną podjęte - zapewnił.
Jak przekonywał Szyszko, z Morawieckim podziela zdanie co do uruchamiania na terenach niezurbanizowanych programu gospodarki obiegu zamkniętego. Podkreślił, że "wieś powinna być samowystarczalna energetycznie na bazie odnawialnych źródeł energii".
Szef resortu środowiska poinformował też, że wraz z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem i z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim uważają, że w terenach niezurbanizowanych jest wielka szansa, aby wykorzystać biomasę.