Miliony godzin mają oszczędzić przedsiębiorcy dzięki ułatwieniom, które chce wprowadzić wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Wicepremier chce dokonać około stu zmian do otoczenia prawnego przedsiębiorstw. Projektów jeszcze nie ma, ale mają zacząć się pojawiać jeszcze w czerwcu.
Polski przedsiębiorca musi przechowywać dokumentację kadrowo-płacową przez 50 lat. Morawiecki chce skrócić ten czas do 7-10 lat. Właściciel firmy zatrudniającej więcej niż 19 pracowników musi zakładać Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Wicepremier chciałby, żeby taki obowiązek dotyczył firm zatrudniających ponad 50 pracowników. Resort Morawieckiego planuje przygotowanie tzw. pakietu dla wierzycieli, który ma ułatwić firmom odzyskiwanie długów. Łącznie takich punktowych zmian w prawie ma być około setki.
Mniej biurokracji, więcej czasu
- Całym tym pakietem chcemy wspierać prawie dwumilionową rzeszę przedsiębiorców - mówił Morawiecki, przedstawiając w czwartek propozycje zmian. – Efekt tych zmian ma być jasny: miliony godzin uwolnione dla przedsiębiorców – dodawał. – Zastanawialiśmy się, czym jest ta mityczna biurokracja? Okazuje się, że wynika nie z samych przepisów, ale z praktyki ich stosowanie przez administrację – wtórował mu wiceminister Mariusz Haładyj. - Przedsiębiorców najbardziej irytują małe obowiązki, drobne czynności, jeśli jest ich bardzo dużo albo trzeba je wykonywać bardzo często – wyjaśnił.
Te godziny, które przedsiębiorca oszczędzi, bo będzie musiał mniej biegać po urzędach, będzie mógł przeznaczyć na rozwijanie firmy. Wicepremier nie ma wątpliwości, że ograniczenie barier dla przedsiębiorców będzie miało pozytywny wpływ na wzrost PKB, choć przyznaje, że nie da się wyliczyć jak bardzo.
Na razie pakiet propozycji ministerstwa nie przekłada się na konkretne projekty. Jak deklaruje Morawiecki, te zaczną się pojawiać jeszcze w czerwcu. Na jesieni ministerstwo ma być natomiast gotowe z kolejnym zestawem propozycji ułatwień dla przedsiębiorców. Wicepremier chciałby, żeby nowe propozycje pojawiały się w regularnych odstępach czasu.
Kto zagłosuje za zmianami?
Pomysł, by punktowo likwidować ograniczenia dla przedsiębiorców, eliminować absurdy prawne i znosić bariery przeszkadzające firmom w rozwoju nie są niczym nowym. Właśnie tym miała się zajmować m.in. działająca w poprzedniej kadencji Sejmu komisja Przyjazne Państwo. Mimo szumnych zapowiedzi i bardzo medialnego startu prac komisji, jej działalność trudno jednak uznać za oszałamiający sukces. Komisja doprowadziła do uchwalenia kilkudziesięciu zmian w prawie, ale rzeczywistość działania polskich firm gruntownie się od tego nie zmieniła.
Poseł Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna)
pytał podczas czwartkowej konferencji Mateusza Morawieckiego, czy będzie miał na tyle silną pozycję polityczną, by przeforsować przez Sejm swoje propozycje ułatwień dla firm. – Wierzę w to, że kiedy te propozycje pojawią się w Sejmie, to zagłosuje za nimi 460 posłów – odpowiedział wicepremier.
Zobacz też: * *Program Morawieckiego preferuje innowacyjne firmy. Te apelują: "Chcemy ciszy i spokoju"