Prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel po czwartkowych rozmowach w Kijowie przybędą do Moskwy, by przedstawić prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi nowy plan uregulowania konfliktu na Ukrainie. W opinii cytowanego przez Kommiersanta politologa Arkadija Moszesa wspólna wizyta w Kijowie, a następnie w Moskwie dwóch liderów Europy świadczy o tym, że konflikt na Ukrainie osiągnął kulminację.
Merkel i Hollande spodziewani są dziś na Kremlu. W Moskwie, w reprezentacyjnym pałacyku MSZ, trwają już rozmowy ekspertów trzech krajów. Toczą się one bez udziału mediów. Powołując się na źródła dyplomatyczne, dziennik _ Kommiersant _ podał, że istotą planu Hollande'a i Merkel jest wstrzymanie ognia i uznanie aktualnej linii styczności wojsk, zmienionej na korzyść samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do tej opisanej w porozumieniach z Mińska z września 2014 roku.
W odpowiedzi na uznanie przez Kijów i Zachód tych zmian Moskwa miałaby twardo zagwarantować, że w przyszłości terytorialne status quo nie będzie naruszane i że nie zostanie wznowiona ofensywa rebeliantów. Według _ Kommiersanta _ Hollande i Merkel będą domagać się od Rosji oraz samozwańczych republik uznania, że Donbas pozostanie częścią Ukrainy.
Innymi punktami planu może być wycofanie ciężkiej broni z linii styczności, wprowadzenie do strefy konfliktu międzynarodowych sił pokojowych i ustanowienie skutecznej kontroli na granicy ukraińsko-rosyjskiej na odcinku przylegającym do DRL i ŁRL.
W opinii cytowanego przez _ Kommiersanta _ politologa Arkadija Moszesa _ wspólna wizyta w Kijowie, a następnie w Moskwie dwóch liderów Europy świadczy o tym, że konflikt na Ukrainie osiągnął kulminację _. _ Decyzja Merkel i Hollande'a, by pilnie spotkać się z prezydentami Rosji i Ukrainy jest konsekwencją nasilenia się rozmów o dostawach broni defensywnych dla Kijowa _ - ocenił politolog.
_ - Europa chce uświadomić Moskwie całą ostrość nowego ryzyka. Ryzyko to może sprawić, że konflikt przejdzie w jakościowo nową fazę; że stanie się niekontrolowalny i grozić będzie wielką wojną w Europie - _powiedział Moszes. Jego zdaniem Merkel i Hollande mogą zaproponować Moskwie, że będą gwarantami Mińska-2.
_ Kommiersant _ przytacza też opinię innego politologa, Siergieja Stankiewicza, który podkreślił, że _ sytuacja na wschodzie Ukrainie może się radykalnie zmienić, jeśli USA i europejskie kraje NATO zaczną dostarczać ukraińskim wojskom rządowym nowoczesną, śmiercionośną broń _. _ W tym momencie lokalny i sterowalny konflikt szybko będzie się przekształcać w totalny i niesterowalny z użyciem wszystkich rodzajów współczesnej broni _ - ostrzegł politolog. Stankiewicz podkreślił, że _ bezpośrednie wciąganie do działań bojowych Rosji i krajów NATO po raz pierwszy od czasów kryzysu karaibskiego z 1962 roku postawiłoby świat w obliczu katastrofy jądrowej _.
Nie będzie decyzji w sprawie integralności terytorialnej jakiegoś państwa bez udziału tegoż kraju. Zapowiedziała to kanclerz Niemiec Angela Merkel przed wylotem do Moskwy. Niemiecka kanclerz oświadczyła, że kryzys w tym kraju można rozwiązać tylko drogą dyplomatyczną. Przyznała, że nie wiadomo, czy dzisiejsze rozmowy przyniosą przełom i czy nie będą potrzebne dalsze negocjacje. Merkel zapowiedziała jednak, że zrobi to, co będzie mogła, aby zakończyć konflikt, a przede wszystkim wstrzymać przelew krwi. Kanclerz dodała, że ona i prezydent Francji nie są tylko pośrednikami, ale działają w interesie swych państw, a przede wszystkim w interesie Europy. Chodzi o pokój w Europie - powiedziała Angela Merkel.
Francois Hollande zapowiedział natomiast, że leci do Moskwy, aby osiągnąć ostateczne porozumienie kończące walki na Ukrainie. _ Pierwszym krokiem jest zawieszenie broni, ale to nie wystarczy - _podkreślił prezydent Francji.
Wczorajsze rozmowy Angeli Merkel i Francois Hollande'a z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką zakończyły się bez oświadczeń dla prasy. Według amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego, zachodni politycy przedstawili w Kijowie odpowiedzi na propozycje pokojowe, przedstawione kilka dni temu przez Władimira Putina.
Chwilowe zawieszenie broni
W rejonie miasteczka Debalcewe w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy obowiązuje tymczasowe zawieszenie broni - wynika z informacji podanych przez stronę rządową i przez prorosyjskich separatystów. Ogień wstrzymano w celu ewakuacji ludności cywilnej. _ Zgodziliśmy się na rozejm w piątek w rejonie Debalcewe, aby ewakuować cywilów _ - powiedział AFP szef lojalnej wobec Kijowa milicji w obwodzie donieckim, Wiaczesław Abroskin.
Zawarcie tymczasowego rozejmu i organizację korytarza umożliwiającego ewakuację potwierdził również doradca szefa MSW Ukrainy Zorian Szkiriak. _ Właśnie potwierdziliśmy zielony korytarz z Debalcewe. Będę tam obecny, wywozimy ludzi _ - napisał Szkiriak na Facebooku w piątek rano.
Ze swej strony przedstawiciel separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Eduard Basurin poinformował, że o godz. 9 rano czasu polskiego _ całkowicie przerwano działania zbrojne _. Z jego słów wynika, że rozejm będzie trwał do godz. 16 czasu polskiego.
Na zachód od Debalcewe, w rejonie Gorłówki, widziano konwój około 30 pustych autobusów, jadący w stronę Debalcewe w eskorcie obserwatorów OBWE i separatystów - podał Reuters. Ta sama agencja relacjonuje, że podobny konwój, ale pod kontrolą sił rządowych, zmierza do Debalcewe z położonego na wschód Artemiwska.
Rosyjska agencja TASS podała, powołując się na Basurina, że mieszkańcy Debalcewe wyjadą albo do kontrolowanej przez separatystów Gorłówki albo do Artemiwska, będącego pod kontrolą sił rządowych.
Debalcewe jest jednym z najbardziej zapalnych punktów w konflikcie na wschodzie Ukrainy. Jego znaczenie strategiczne wynika z faktu, że łączy trasę kolejową i główną drogę między Donieckiem i Ługańskiem.
Rzecznik ukraińskich sił rządowych Anatol Stelmach powiedział w piątek na briefingu w Kijowie, że pozycje tych sił w rejonie Debalcewe były ostatnio ostrzeliwane mniej intensywnie, choć w nocy z czwartku na piątek miasto zostało ostrzelane trzykrotnie z wyrzutni rakietowych Grad i moździerzy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Amerykanie nie pomogą Ukrainie w wojnie z Rosją? _ To nierealne, by dostarczyć Ukrainie tyle broni, by dorównała militarnie Rosji _ - mówił rzecznik Białego Domu. | |
Ukraina uderza w ponad 100 rosyjskich firm Minister, odpowiadając na pytania deputowanych wyjaśnił, że podmioty, których dotyczą sankcje, nie mogą m.in. uzyskiwać na Ukrainie pasywnych dochodów w formie opłat za licencje. |