Do 13.22 możemy obserwować wyjątkowe zjawisko astronomiczne - przed tarczą Słońca przesuwa się planeta Wenus.
Pracownik Obserwatorium Astronomicznego na Uniwersytecie Warszawskiem doktor Tomasz Kwast wyjaśnił, że zjawisko to jest analogiczne do zaćmienia Słońca, czyli przejścia księżyca przed tarczą Słońca. "Tylko że tarcza Wenus jest mała w porównaniu do tarczy Ksieżyca, bo planeta jest daleko" - powiedział doktor Kwast. "Mamy wtedy przyćmienie światła słonecznego wręcz niezauważalne, przez lunety widać jedynie kropkę przesuwającą się po tarczy Słońca" - dodał.
Tomasz Kwast poinformował, że zjawisko to obserwowane kiedyś przez rosyjskiego naukowca Michaiła Łomonosowa umożliwiło zobaczenie atmosfery Wenus. "Łomonosow zauważył, że gdy Wenus wkraczała na tarczę Słońca, wokół niej była widoczna cieniutka obwódka, czyli to dowodziło obecności atmosfery na planecie"- powiedział Tomasz Kwast.
Problem jednak w tym, że patrzeć w Słońce bezpośrednio nie można. Wacław Moskal z krośnieńskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Astronomii polecił więc tak zwaną metodę projekcyjną. "Mając do dyspozycji lunetę lub lornetkę, ustawiamy ją na statywie w kierunku słońca, rzucamy obraz na kartkę papieru, która służy jako ekran, regulując ostrością uzyskujemy obraz" - wyjaśnił. Do oglądania Słońca amatorzy wykorzystują czasami spawalnicze okulary. Wacław Moskal ostrzegł jednak, by nie patrzeć przez nie zbyt długo."Okulary spawalnicze hamują dopływ światła, ale przepuszczają podczerwień, więc obserwacje ponad 5-cio lub 10-ciominutowe mogą być niebezpieczne" - podkreślił.