Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Hojne plany pracodawców. Zapowiadają podwyżki

28
Podziel się:

Przemysł, transport, budownictwo oraz nowoczesne usługi dla biznesu - w tych branżach podwyżki będą największe.

Pracownicy przemysłowi mogą liczyć pierwsi na podwyżki.
Pracownicy przemysłowi mogą liczyć pierwsi na podwyżki. (MAN Truck & Bus)

Przemysł, transport, budownictwo oraz nowoczesne usługi dla biznesu – w tych branżach podwyżki będą największe. Aż 43 proc. pracodawców deklaruje, że w najbliższym półroczu podniesie płace.

Zapowiedź podwyżek obejmuje wyjątkowo dużą grupę firm –wynika z najnowszej edycji "Planów Pracodawców" – sondażu realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad. Liczba pracodawców, którzy zamierzają zwiększać pensję w swoich zespołach, trzeci rok z rzędu przekracza kolejne bariery. W tym roku 43 proc. przedsiębiorców sygnalizuje podwyżki, to zaledwie 1 punkt procentowy mniej niż w rekordowej pod tym względem zeszłorocznej edycji.

Wraz z początkiem 2018 roku wzrostu wynagrodzeń mogą szczególnie spodziewać się pracownicy trzech branż. W transporcie, gospodarce magazynowej i łączności ponad połowa pracodawców (54 proc.) zapowiada większe pensje.

Trochę mniej w przemyśle, bo 48 proc. firm będzie zwiększać płace. Trzecią branżą, która zyska najwięcej, jest sektor nowoczesnych usług dla biznesu. Tu 45 proc. przedsiębiorców chce dać podwyżki swoim pracownikom.

**Najgorsza sytuacja w finansach**

Nie wszędzie jednak będzie tak dobrze. Jak wynika z raportu Randstad, na przeciwległym biegunie znalazła się branża pośrednictwa finansowego – podwyżki planuje tu zaledwie 18 proc. firm, a 6 proc. zamierza wręcz obniżyć pensje.

Zobacz także: Aż tyle więcej zarabiają w Polsce pupilki szefa:

- Tym razem największymi beneficjentami planowanej fali podwyżek będą mieszkańcy obszarów wiejskich, którzy dotychczas byli raczej przez pracodawców pomijani – wyjaśnia Monika Hryniszyn, dyrektor personalna i członek zarządu Randstad Polska.

- Firmy wiele lat temu podjęły decyzję o lokalizacji swoich zakładów z dala od dużych aglomeracji głównie ze względu na obniżenie kosztów, w tym związanych z wynagrodzeniami. Dziś na tych obszarach zmiany na rynku pracy zaczynają być dotkliwie odczuwane, bo pracownicy śmielej przemieszczają się w poszukiwaniu dobrych warunków zatrudnienia, a firmy z większych ośrodków miejskich od dawna kuszą coraz wyższym wynagrodzeniem. We wsiach zaczyna już brakować chętnych do pracy, stąd tak silny odsetek firm z terenów wiejskich, które prognozują podwyżki - dodaje ekspertka.

Mniejsze zatrudnienie

Wraz z nowym rokiem firmy jednak będą mniej chętnie będą szukać nowych pracowników. Jak tłumaczą autorzy badania, początek roku to czas, gdy pracodawcy raczej wyhamowują procesy rekrutacyjne.

Źródło: Instytut Badawczy Randstad

Jednak w porównaniu do sytuacji sprzed kwartału, odsetek przedsiębiorców, którzy zdecydują się na rekrutacje spadł do 31 proc. Ponad połowa z nich – 58 proc. - zamierza pozostawić zatrudnienie na obecnym poziomie i tylko 7 proc. – redukować załogę - wynika z badań Randstad.

– Wyraźnie widać już świadomość pracodawców, że trudne jest zapełnienie wszystkich wakatów w firmach – zaznacza dyrektor Monika Hryniszyn. - Ponadto przedsiębiorcy dokładnie liczą koszty i niewykluczone, że działania rekrutacyjne w obliczu trudności z pozyskaniem pracowników, mogą być znacznie droższe niż pierwotnie zakładali. Skłaniają się zatem bardziej do podwyżek dla swoich obecnych zespołów, aby zminimalizować ryzyko odejść spowodowanych niezadowoleniem z poziomu wynagrodzenia – zaznacza.

praca
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
wed
7 lat temu
morawiecki chce jeszcze sprowadzic 5 milionów ukrainców więc pensje jeszcze spadna kto te kłamstwa pisze przecież firmy specjalnie naciskają na sprowadzanie milinów ukrainców zeby nie placic więcej niz 1500 , chyba nikt nie uwierzył w bajeczki że w Polsce brakuje rąk do pracy buahahaahahaha
kasia
7 lat temu
Wszędzie takie wielkie podwyżki a ja gdzie nie pójdę na rozmowę o pracę to oferują mi 2400-2500 brutto
Robin
7 lat temu
Jesteśmy małą firmą i ostatnio wszyscy poszliśmy do szefa z prośbą o podwyżki. Dodatkowo dawaliśmy pomysły od siebie na usprawnieni firmy, oferowaliśmy,że możemy przejąc więcej zadań, itd. To było 3 tygodnie temu,od tamtej pory,nasz szef robi wszystko,żeby nam udowodnić, że jesteśmy zbędni i beznadziejni. Połowa z nas już wysyła CV :) Bez łaski.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (28)
dr
7 lat temu
Mój pracodawca nie wie co to podwyżka! Sam jeździ samochodem służbowym, biedny!
1500 zl
7 lat temu
Przepraszam jest praca ??? Tak jest a jakie ma pan kwalifikacje?? Studia wyższe, 15 lat doświadczenia w handlu. Język angielski slang angielski komunikatywnie. Hmmm może być za 14.90 za godzinę?? Może byc. Przepraszam 15 teraz płacę Ukrainca. Dziękuję dowidzenia. Niech pan przyjdzie za rok. W Pl. Urainiec lepiej się na niż Polak. Szara prawda
superpracowni...
7 lat temu
To mam rozumieć że Randstad od 1 stycznia 2018 r. będzie płacił stawkę 17 zł brutto za godzinę?
Pracownik rok...
7 lat temu
20 zł więcej czyli 1610 w handlu. Kujawsko pomorskim. Chyba kupię sobię 25 letni samochód. Nędza i tyle...
Pracownik
7 lat temu
Niech oddadzą moje składki ZUS a nie będą musieli za bardzo podnosić wynagrodzenia. Zresztą i tak nie podniosą fizycznym a tylko swoim znajomym na stołkach w etacie umysłowy. Firmy które dbają o swoich pracowników już dawno wynagrodzenia podnieśli a ile tego było, no może 1%. Jak samemu działalności nie założysz to całe życie będziesz wrogi walony i podwyżka będzie ale opłat a nie, wynagrodzenia.
...
Następna strona