Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Po 1,5 tys. zł dopłaty do kredytu dla każdego. Sejm pracuje nad ustawą

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
0
Podziel się:

Pomocy dla frankowiczów nie będzie, PO przygotowało zupełnie nowe przepisy.

Po 1,5 tys. zł dopłaty do kredytu dla każdego. Sejm pracuje nad ustawą
(Jan Bielecki/East News)

Nawet 1,5 tysiąca złotych - taką dopłatę do kredytu hipotecznego będzie można dostać, jeśli Sejm uchwali w tym tygodniu odpowiednie przepisy. To bardzo prawdopodobne, bo prace nad projektem są już dość zaawansowane. Jednocześnie do kosza trafi ustawa umożliwiająca korzystne przewalutowanie kredytów zaciągniętych w obcych walutach.

Zdaniem szefowej sejmowej komisji finansów Krystyny Skowrońskiej Sejm zdąży przyjąć ustawę w tym tygodniu. Komisja zakończyła już swoją część prac nad nowym prawem. Drugie czytanie ma się odbyć w środę. Uchwalenie ustawy na tym posiedzeniu jest więc możliwe. Później trafi ona do Senatu. Jeśli senatorowie zgłoszą poprawki, to Sejm będzie się mógł nimi zająć na swoim ostatnim posiedzeniu przed wyborami, w październiku.

Nici z korzystnego przewalutowania

Ustawa gwarantująca dopłaty do kredytów ma zastąpić wzbudzającą kontrowersje ustawę frankową, czyli umożliwiającą przewalutowanie kredytów zaciągniętych w obcej walucie. Przewalutowanie miało następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej, a 90 proc. kosztów tej operacji miały wziąć na siebie banki. Na kredytobiorcę przypadałoby pozostałe 10 proc.

Początkowo projekt zakładał, że kosztem przewalutowania kredytu zadłużony i bank podzielą się po połowie. Jednak podczas ostatecznych głosowań przeszła poprawka dzieląca koszty w proporcji 90:10. Właściciele i akcjonariusze banków zagrozili Polsce pozwami, jeśli ta ustawa weszłaby w życie, a kursy na giełdzie dołowały. Na ratunek ruszył Senat, który przywrócił podział kosztów po połowie. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo już wiadomo, że ustawa trafi do kosza. Rządząca koalicja ma zbyt wiele wątpliwości co do tego, czy byłaby konstytucyjna. Nie ma też pewności, że w Sejmie znów nie przeszłaby poprawka mocno obciążająca banki.

Jednocześnie PO zobowiązała się, że przyjdzie na pomoc zadłużonym na kupno mieszkania. Stąd pomysł dopłat do rat. Początkowo miała to być pomoc dla kredytobiorców zadłużonych w złotówkach, jednak to się zmieniło i będzie ją można uzyskać niezależnie od waluty, w jakiej został zaciągnięty kredyt.

Kto zyska na nowej ustawie

Nowa ustawa ma pomagać przede wszystkim kredytobiorcom w tarapatach finansowych, czyli takim, którzy na przykład stracili pracę. Dopłaty w wysokości do 1,5 tys. złotych można będzie otrzymywać nawet przez 18 miesięcy. Pomoc trzeba zwrócić po dwóch latach od otrzymania - będzie ją można spłacać ratach. Na dopłaty będą mogli liczyć ci, którzy płacą raty wyższe niż 60 proc. dochodów ich rodziny.

Podczas prac nad ustawą komisja finansów zmieniła nieco kryteria udzielania dopłat - stały się one korzystniejsze dla zadłużonych. Z projektu wykreślono zapis, że wsparcie można otrzymać wtedy, gdy wartość nieruchomości byłaby niższa niż wartość kredytu. Posłowie zaproponowali też zniesienie kryterium powierzchni mieszkania. Według pierwotnych zapisów w przypadku osób samotnych lub rodzin z jednym dzieckiem były to mieszkania do 75 m kwadratowych lub domy do 100 m kwadratowych; przypadku rodzin z dwójką dzieci te powierzchnie wynosiły odpowiednio 100 i 150 m kwadratowych, rodziny z trójką lub większą liczbą dzieci miały być zwolnione z kryterium mieszkaniowego.

Na pomoc zrzucą się banki

W Banku Gospodarstwa Krajowego zostanie utworzony specjalny Fundusz Wsparcia Kredytobiorców o wartości 600 mln zł. Mają go sfinansować banki, proporcjonalnie do wielkości portfela kredytów mieszkaniowych. Gdyby potrzeby były większe, mogłyby dołożyć do funduszu jeszcze 300 mln zł, ale już proporcjonalnie do liczby ich klientów, którzy skorzystali z ustawy. Przy BGK utworzona byłaby Rada Funduszu Wsparcia, która szczegółowo rozpatrywałaby wnioski kredytobiorców. Mogłaby ona podejmować też decyzje o umorzeniu zobowiązania.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)