Giełdowa cena gazu ziemnego osiąga kolejne szczyty. 13 listopada milion BTU (brytyjska jednostka ciepła) wyceniano na 4 dolary. To najdrożej od 4 lat. W ciągu niespełna dwóch miesięcy cena wzrosła aż o 40 proc.
Na wzrost ceny gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych wpływ mają dwa czynniki. Przede wszystkim rekordowo niskie zapasy surowca. Najnowsze raporty wskazują, że poziom zapasów gazu ziemnego w USA jest najniższy od 15 lat. Po drugie, nieprzychylne prognozy pogody. Synoptycy zapowiadają znaczny spadek temperatur już w listopadzie. To wpływa na globalną wycenę surowca.
Ponadto na rekordowo wysokie ceny gazu ziemnego w Europie, a tym samym w Polsce, wpływ ma stale i dynamicznie rosnąca cena emisji CO2, co podkreśla w rozmowie z money.pl ekspert od rynku energii Kamil Kliszcz, analityk giełdowy Domu Maklerskiego mBanku.
- Na wzrost cen na naszym kontynencie wpływ ma rosnąca cena emisji CO2, przez co znacznie wzrósł popyt na gaz ziemny - mówi Kliszcz. Jak dodaje, rynek skłania się ku gazowi ziemnemu, szukając zastępstwa dla węgla, a to wpływa na wzrost jego cen.
- Globalnie widzimy przesunięcie w stronę mniej emisyjnych źródeł energii. To ma znaczenie, jeśli chodzi o ceny gazu LNG, ceny gazu w Azji. W Stanach na wysoką cenę głównie wpływa niski zapas surowca przed zimą i uruchomienie terminali LNG do eksportu – podkreśla ekspert.
W Polsce na Towarowej Giełdzie Energii gaz ziemny wyceniany jest średnio po 106 zł za MWh. W sezonie grzewczym cena tego surowca zazwyczaj jest wyższa, jednak obecny poziom jest bardzo wysoki. Dla porównania w połowie listopada ubiegłego roku na tej samej giełdzie gaz ziemny był wyceniany po ok. 90 zł za MWh.
Rynek energii gazowej jest regulowany przez Urząd Regulacji Energetyki, a dostawcy, jak PGNiG, kontraktują surowce ze znacznym wyprzedzeniem. Dlatego nie należy spodziewać się nagłych i ostrych wzrostów cen rachunków za gaz. URE ostatnią podwyżkę cen w sprzedaży detalicznej zatwierdził na koniec lipca (w życie weszła 10 sierpnia), kolejnej podwyżki można spodziewać się od Nowego Roku. Obecne stawki będą obowiązywały do 31 grudnia.
- Wszystko zależy od tego, co zatwierdzi regulator, ale podstawy do podwyżek jak najbardziej są. Sierpniowa podwyżka częściowo antycypuje wzrost cen hurtowych gazu ziemnego, ale kolejna podwyżka powinna nastąpić i tego należy się spodziewać w Nowym Roku - podkreśla ekspert od rynku energii Kamil Kliszcz w rozmowie z money.pl.
Trudno przewidzieć dokładny wzrost rachunków za gaz, cena hurtowa stale rośnie i nie wiadomo, po ile surowiec będzie wyceniany na koniec roku. Gdyby przyjąć obecną cenę hurtową, może to wygenerować wzrost o kolejne 1-2 proc. rachunków za gaz u odbiorców detalicznych. Tym samym w skali roku, biorąc pod uwagę sierpniową podwyżkę, realny wzrost cen za gaz mógłby przekroczyć 5 proc.
Mimo wzrostów i tak się opłaca?
26 lipca prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził 5,9-procentowy wzrost ceny paliwa gazowego dla klientów PGNiG Obrót Detaliczny. Jednak bez zmian pozostała stawka za abonament i obniżona w marcu tego roku o 7,37 proc. opłata dystrybucyjna za transport gazu.
Po wejściu w życie nowej taryfy, rachunki za gaz wzrosły średnio miesięcznie o 3,6 proc. Jak zapewniało wtedy PGNiG, nadal średnie rachunki za gaz dla gospodarstw domowych pozostały o 8 proc. niższe niż na koniec 2015 roku. Dzięki wielokrotnemu obniżaniu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo cen gazu na przestrzeni ostatnich 3 lat.
Łączne oszczędności na typowych rachunkach za gaz w okresie od początku 2016 roku do końca 2018 roku (w stosunku do poziomu cen z końca 2015 roku), zdaniem PGNiG, wyniosą:
- przygotowanie posiłków: oszczędność ok. 60 zł;
- podgrzewanie wody: oszczędność ok. 276 zł;
- ogrzewanie mieszkań lub domów: oszczędność ok. 860 zł.
Już latem powodem wystąpienia o zmianę taryfy były rosnące ceny gazu na rynku giełdowym. Jeśli hurtowe ceny gazu się nie unormują, kolejny wniosek o podwyżkę jest jak najbardziej prawdopodobny.
Dlatego może się okazać, że optymistyczne dane o oszczędności na rachunkach w porównaniu do lat poprzednich mogą się wyrównać w 2019 roku.
Jednak cena gazu jest silnie skorelowana z cenami ropy naftowej. Ta, po rekordowych wzrostach, notuje rekordowe spadki. Jeśli w najbliższym czasie pociągnie za sobą gaz, może się okazać, że obędzie się bez drastycznego wzrostu cen gazu ziemnego dla gospodarstw domowych. Pomocne będzie też uspokojenie napięć handlowych na linii USA-Chiny-Unia Europejska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl