"Kluczowe będą inwestycje. Niestety przyspieszenie inwestycji jest opóźnione o jeden kwartał, tego przyspieszenia w pierwszym kwartale jeszcze nie widać. Możemy to tłumaczyć pewną niestabilnością polityczną, co powoduje że powstrzymywane są decyzje inwestycyjne" - powiedział Raczko w piątek, na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Minister powtórzył, że w 2004 roku wzrost PKB przekroczy 5 proc.
Dodał, że prognoza wzrostu popytu konsumpcyjnego wynosi 3,8 proc.
"Cześć analityków sądzi, że popyt może wzrosnąć o 4,5 proc. Ten trend może ulec załamaniu, jeśli nie będą następować inwestycje" - powiedział Raczko.
Minister finansów podkreślił, że tegoroczne wykonanie deficytu budżetowego jest zadowalające.
"Budżet idzie bardzo dobrze, szczególnie dobrze w stosunku do dynamiki podatkowej. Najlepszy wynik obserwujemy w podatku od osób prawnych, zrealizowaliśmy prawie 50 proc. planu. Natomiast dynamika PIT nie jest już tak imponująca" - powiedział Raczko dodając, że także wydatki są lepiej kontrolowane.
Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska poinformowała w piątek PAP, że wykonanie deficytu budżetu po kwietniu wyniosło 24-25 proc. planu wobec 47 proc. przed rokiem.
Raczko poinformował posłów, że budżet na 2005 rok będzie konstruowany w oparciu o trzy założenia, m.in. tego w jakim stopniu można zakładać wprowadzenie elementów planu Hausnera.
"Po drugie będziemy wprowadzać element elastyczny po stronie finansowania funduszy unijnych. Duży deficyt w 2004 roku był związany z tym, że założyliśmy pełne finansowanie z budżetu centralnego. Teraz będziemy od tego odchodzić. Po trzecie to kwestia restrukturyzacji, obniżenia wydatków administracyjnych i inwestycyjnych" - powiedział minister finansów.